Nowy projekt Ministerstwa Zdrowia zakłada skrócenie listy świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji z 900 pozycji do zaledwie 170. Lekarze alarmują, że zablokuje to wielu pacjentom dostęp do kompleksowego leczenia i może doprowadzić nawet do zamknięcia niektórych oddziałów.
Projekt rozporządzenia ministra zdrowia zmieniający liczbę świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej został skierowany do konsultacji społecznych. Wiele dolegliwości, jak skolioza czy schorzenia pleców, a nawet rehabilitacja ortopedyczna nie będą już świadczeniami gwarantowanymi z zakresu rehabilitacji leczniczej.
Projekt wywołał znaczne oburzenie wśród społeczeństwa i środowiska medycznego.
„Na liście schorzeń kwalifikujących do rehabilitacji w szpitalu praktycznie nie ma schorzeń pacjentów leczonych u nas. Rehabilitacja dziecięca jest bardzo, bardzo ograniczona. Chodzi przede wszystkim o skoliozę i wady postawy. Są to schorzenia o bardzo różnym obrazie klinicznym” – mówi dr Ewa Man-Kozłowska, zastępca kierownika oddziału rehabilitacyjnego Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Ameryce koło Olsztyna.
Czytaj: W polskich szpitalach brakuje soli fizjologicznej
Lekarze nie są w stanie powiedzieć, czy po ewentualnym wprowadzeniu zmian oddziały rehabilitacyjne będą mogły w ogóle funkcjonować. W czwartek w szpitalu w Ameryce spotyka się grupa robocza, która potem za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego przekaże uwagi do Ministerstwa Zdrowia.
„W kolejce na rehabilitację stacjonarną jest obecnie prawie dwa tysiące osób, to oznacza nawet pół roku czekania. Do tej pory od stycznia do września przyjęliśmy 1800 osób w zakresie rehabilitacji ogólnoustrojowej. Jak widać, zapotrzebowanie jest ogromne” – mówi Anna Radomska-Wilczewska, zastępca dyrektora ds. rozwoju szpitala.
Szpital w Ameryce udziela też usług w zakresie rehabilitacji neurologicznej. Tutaj również może dojść do niekorzystnych dla pacjentów zmian – „W tym momencie będziemy mogli przyjąć tylko takiego pacjenta, który jest leżący albo siedzący, samodzielnie nieporuszający się, wymagający pomocy drugiej osoby. A gdzie są pacjenci z mózgowym porażeniem dziecięcym, czy uszkodzeniem układu nerwowego, ale którzy poruszają się samodzielnie? Kompleksowa rehabilitacja w szpitalu pozwoli im dużo lepiej funkcjonować w normalnym środowisku” – pyta dr Ewa Man-Kozłowska.
Czytaj: Pacjenci z SMA i SM nie dostaną w tym roku leczenia. Kontrakty z NFZ się wyczerpały
Według rzecznika MZ nie ograniczy do dostępu do fizjoterapii – „Nie chodzi o to, żeby w jakikolwiek sposób ograniczać dostęp do fizjoterapii, tylko o to, żeby uporządkować ten zakres świadczeń w taki sposób, żeby te świadczenia były kierowane i udzielane w takich warunkach, które najlepiej będą służyć pacjentom” – komentuje Jakub Gołąb z Ministerstwa Zdrowia.
Takie tłumaczenie zostało jednak skrytykowane przez zastępczyni dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Ameryce, która wskazała na nieprzygotowanie ambulatoriów do takich celów – „Rehabilitacja ambulatoryjna w tej chwili nie jest przystosowana do tego, żeby przyjąć tak ogromną liczbę pacjentów. Jest wielka trudność, kiedy dzieci mieszkają poza wielkimi miastami, gdzie nie ma rehabilitacji. Prawdopodobnie nie dotrą na te ćwiczenia – stwierdza Anna Radomska-Wilczewska.
Kresy.pl/rmf24.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!