Litwa wezwała na konsultacje swojego ambasadora w Rosji

Ambasador Litwy w Rosji Remigijus Motuzas zostanie odwołany do kraju na konsultacje – podało w czwartek litewskie ministerstwo spraw zagranicznych. Według ministerstwa dyplomacie grozi w Moskwie niebezpieczeństwo.

Jak pisze rosyjska agencja Interfax, litewskie ministerstwo stwierdziło, że ambasada Litwy oraz sam ambasador i pracownicy placówki otrzymali pogróżki w związku z wyrokiem w tzw. sprawie 13. stycznia. Uznano, że dyplomata nie jest w Moskwie bezpieczny.

Według szefa MSZ Litwy Linasa Linkeviciusa sytuację ambasadora Motuzasa komplikuje w Rosji jego status specjalnego świadka otrzymany w sprawie korupcyjnej związanej z wydaniem wizy obywatelowi rosyjskiemu. Śledztwo dotyczy byłego dyplomaty Rimantasa Sidlauskasa, który miał wziąć łapówkę za załatwienie schengeńskiej wizy rosyjskiemu bankierowi Rinatowi Nasyrowowi. Bankier i jego syn pod koniec marca otrzymali wizy w litewskiej ambasadzie w Moskwie na podstawie pisemnego zaproszenia Sidlauskasa. Były dyplomata osobiście dzwonił do ambasadora Litwy, by dowiedzieć się, czy ten otrzymał jego list w sprawie Nasyrowa.

“W związku z tym, że jest to w pewnym sensie związane z Rosją, ambasador może być narażony. (…) Być może lepiej będzie dla niego, jeśli przez jakiś czas nie będzie jechał do tego kraju” – mówił Linkevicius.

“Sprawa 13. stycznia” dotyczyła wydarzeń na Litwie 13. stycznia 1991 roku, kiedy podczas zajmowania przez żołnierzy radzieckich wieży telewizyjnej w Wilnie oraz budynku radia i telewizji zginęło 14 ludzi a ponad tysiąc zostało rannych. Pod koniec marca br. sąd w Wilnie zaocznie skazał w tym procesie byłego ministra obrony ZSRR Dmitrija Jazowa na 10 lat więzienia i byłego oficera KGB Michaiła Gołowatowa na 12 lat więzienia. Obaj zostali uznani winnymi zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości. Rosja uznała wyrok za niesprawiedliwy.

CZYTAJ TAKŻE: Litewski wywiad: Rosja szpieguje na Litwie za pomocą dronów

Kresy.pl / Interfax