Parlament Gruzji udzielił w niedzielę wotum zaufania kandydatowi na nowego premiera Georgiemu Gacharii, dotychczasowemu szefowi MSW. – podaje Gruzja Online.

W głosowaniu Gacharię poparło 98 deputowanych. Opozycja zbojkotowała głosowanie, lecz nie przeszkodziło to w zatwierdzeniu jego kandydatury. Teraz nowy rząd musi jeszcze zatwierdzić prezydent Gruzji.

Gacharia zmienił na stanowisku premiera Mamukę Bachtadzego, który złożył dymisję 2. września br. twierdząc, że wypełnił postawione przed nim zadania. Następnego dnia rządząca partia “Gruzińskie Marzenie” kierowana przez miliardera Bidzinę Iwaniszwilego wysunęła kandydaturę Gacharii.

Kandydatura Gacharii została przyjęta przez gruzińską opozycję z oburzeniem, ponieważ jako szef MSW był on obwiniany o stłumienie czerwcowych zamieszek pod gruzińskim parlamentem. Policja użyła wówczas gumowych kul, gazu łzawiącego i pałek. W starciach z policją zostało rannych co najmniej 240 osób, w tym ponad 30 dziennikarzy. Zatrzymano ponad 300 osób. Gacharia tłumaczył działania funkcjonariuszy koniecznością zapobieżenia “brutalnemu atakowi na parlament”.

44-letni Georgi Gacharia jest z wykształcenia historykiem. Ukończył także studia w Moskwie na kierunku politologii. Przez lata pracował w Rosji w biznesie. W latach 2013-2016 był gruzińskim rzecznikiem praw obywatelskich. W latach 2016-2017 pełnił funkcję ministra gospodarki a od 13. listopada 2017 roku kierował MSW Gruzji. Przez gruzińską opozycję jest określany mianem “prorosyjskiego”.

Zdaniem Radia Swoboda zmiana na stanowisku premiera Gruzji może mieć związek z przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi oraz rosnącą aktywnością głównej partii opozycyjnej – Zjednoczonego Ruchu Narodowego.

Przypomnijmy, w nocy z 20. na 21. czerwca br. w Tbilisi doszło do zamieszek i starć z policją, których powodem było wystąpienie Siergieja Gawriłowa, rosyjskiego komunistycznego deputowanego Dumy, izby niższej parlamentu Federacji Rosyjskiej, w gruzińskim parlamencie. Gawriłow, który w przeszłości wyrażał poparcie na rzecz niepodległości Abchazji i Osetii Południowej, które Gruzja uważa za regiony separatystyczne, ale swoje, zajął miejsce przewodniczącego gruzińskiego parlamentu i wygłosił przemówienie w języku rosyjskim. To mocno nie spodobało się Gruzinom, którzy odebrali to jako symboliczną oznakę dominacji ze strony Rosji i niepożądanego wpływu Moskwy na Gruzję. Pod budynek parlamentu przyszli demonstranci, którzy w pewnym momencie podjęli próbę wtargnięcia do budynku. Doszło do starć z policją, która użyła m.in. gazu łzawiącego i broni gładkolufowej. Starcia trwały do godziny 5. nad ranem. W kolejnych dniach demonstracje, podczas których domagano się przyspieszonych wyborów, były kontynuowane, lecz już bez takich incydentów.

Kresy.pl / apsny.ge / pap.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply