Władze berlińskiej dzielnicy Mitte nie zgodziły się na wystawę zniszczonego na Ukrainie rosyjskiego sprzętu wojskowego. Wywołało to oburzenie wciąż obecnego na placówce w Berlinie ukraińskiego ambasadora Andrija Melnyka.
Jak podaje ukraiński portal Strana.ua, powołując się na Sueddeutsche Zeitung, władze dzielnicy Mitte argumentowały swój sprzeciw wobec wystawy faktem, iż w zniszczonych pojazdach prawdopodobnie zginęli ludzie, co czyni ją niestosowną.
Ponadto taka wystawa, zdaniem władz dzielnicy, może wpływać na “interesy polityki zagranicznej Republiki Federalnej Niemiec”.
Brak zgody na pokazanie zniszczonego rosyjskiego sprzętu wywołał oburzenie ambasadora Ukrainy w Niemczech Andrija Melnyka, który wciąż przebywa na placówce pomimo odwołania.
„Ta odmowa to prawdziwy skandal! Apeluję do burmistrz Franziski Giffey i administracji dzielnicy Mitte o anulowanie tej dziwnej decyzji i zezwolenie na wystawę czołgów w Berlinie. To będzie oznaczać prawdziwą solidarność z Ukrainą” – napisał dyplomata w czwartek na Twitterze.
Diese Absage ist ein echter Skandal! Ich appelliere an die Regierende Bürgermeisterin @FranziskaGiffey und das Bezirksamt Mitte, diese merkwürdige Entscheidung zurückzunehmen & die Panzer-Ausstellung in Berlin zuzulassen. Das hieße wahre Solidarität mit der Ukraine @ennolenze https://t.co/qibyR24oNe pic.twitter.com/kQWuMYbzEi
— Andrij Melnyk (@MelnykAndrij) August 4, 2022
Przypomnijmy, że zniszczony na Ukrainie rosyjski sprzęt wojskowy był już eksponowany m.in. na Placu Zamkowym w Warszawie. Wystawa była efektem porozumienia pomiędzy Kancelarią Prezesa Rady Ministrów a ministerstwem obrony Ukrainy i nosiła nazwę „Niezwyciężona armia”. Na wystawie można było zobaczyć między innymi czołg T-72 oraz samobieżną haubicę kalibru 152 mm.
Kresy.pl / strana.today
Ciekawe, do której armii odnosi się określenie “zwycięska”, gdyż z pewnością nie do ukraińskiej. Oni po raz ostatni byli zwycięzcami w 1943 roku na Wołyniu, co każdy Polak, wbrew zakłamanym władzom i mediom, powinien pamiętać.
Ruscy to wrogowie. Jak widać Ruscy nadal napadają na sąsiadów, dla tego do NATO wstępują nawet Finowie i Szwedzi, którzy byli neutralni w czasach nawet największych kryzysów zimnej wojny. Trudno się dziwić że właściwie wszystkie Europejskie kraje sąsiadujące z Rosją są już w NATO. Rosja (dawniej ZSRR) to agresywne państwo które nie cofnie się przed napaścią na inne narody. Na szczęście udało się wygonić Ruskiego okupanta z mojego kraju.