Członek zarządu czołowego koncernu motoryzacyjnego powiedział pracownikom na jakie partie powinni głosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Gunnar Kilian, członek zarządu Volkswagena odpowiedzialny za zarządzanie zasobami ludzkimi wygłosił polityczne przemówienie w czasie przyjęcia noworocznego firmy, które odbyło się 28 stycznia w Brukseli. W czasie przemówienia Kilian wypowiedział się przeciw eurosceptycznym partiom, nazywając je “ruchami separatystycznymi”, jak cytuje “Rzeczpospolita”.

W imieniu swojej wielkiej korporacji Kilian zadeklarował, że będzie ona popierała partie, które opowiadają się „za jednością europejską, naszymi wspólnymi wartościami i pokojową koegzystencją”. Mówił przy tym o “postępowej” Unii Europejskiej, która powinna stać się atrakcyjna dla państw członkowskich. Sugerował, że tylko popierając konsolidację UE można konkurować z USA i Chinami. Pisząca o agitacji Kiliana agencja Bloobmerg przypomina, że Volkswagen zatrudnia w różnych państwach UE aż 480 tys. pracowników.

“Rzeczpospolita” pisze również o publikacjach gazety „Braunschweiger Zeitung”, która twierdzi, że Volkswagen nie jest jedynym przedsiębiorstwem, w którym szefostwo prowadzi agitację przeciwko partiom eurosceptycznym. Ta regionalna gazeta wydawana jest w Dolnej Saksonii czyli landzie gdzie znajduje się siedziba główna Volkswagena. Szef Izby Przemysłowo- Handlowej Dolnej Saksonii już jesienią zeszłego roku obiecał regionalnym władzom, że będzie namawiał pracowników przedsiębiorstw do głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

W Niemczech rośnie w siłę Alternatywa dla Niemiec, antyimigracyjna i sceptyczna wobec funkcjonowania Unii Europejskiej. Zajmuje w sondażach trzecie lub czwarte miejsce, zyskując poparcie kilkunastu procent respondentów. Jej działacze są obiektem krytyki elit politycznych i kapitalistycznych, ale też celem ataków anarcholewackich bojówkarzy.

rp.pl/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply