W Paryżu zakończył się proces policjanta, który zaatakował uczestników protestu ruchu Żółtych Kamizelek płytą chodnikową.

44-letni funkcjonariusz policji trafił przed sąd za „za umyślną przemoc ze strony osoby sprawującej władzę publiczną”, jak zacytował w czwartek portal Forsal. Sędzia rozpatrywał zachowanie policjanta wobec uczestników paryskiej manifestacji ruchu Żółtych Kamizelek jaka obyła się 1 maja bieżącego roku. Prokurator wnioskował o karę trzech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Dowodem w sprawie było nagranie na którym widać jak funkcjonariusz w grupie innych policjantów podnosi płytę chodnikową i rzuca nią w kierunku demonstrantów oddalonych o około 8 metrów. Na nagraniu nie widać dalszego przebiegu zdarzeń w tym tego czy płyta trafiła kogokolwiek. Sąd uznał policjanta za winnego, ale orzekł niższą karę niż ta proponowana przez prokuratora – dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu.

“Pańska reakcja nie była absolutnie konieczna w samoobronie” – uzasadnił wyrok sędzia – “Miał pan zamiar wywołać u protestujących szok fizyczny lub psychiczny, aby zaprzestali ataków”. Forsal przypomina, że wkrótce rozpocznie się proces innego policjanta, który też jest podejrzany o przekroczenie swoich uprawnień w czasie tej samej manifestacji z 1 maja.

Ruch protestacyjny Żółtych Kamizelek rozpoczął się w listopadzie zeszłego roku pod hasłem sprzeciwu wobec dodatkowego podatku paliwowego, jaki chciał wprowadzić liberalny prezydent Francji Emmanuel Macron. Po kilku tygodniach protestów, w ramach których na ulice w wielu miastach Francji wychodziły setki tysięcy ludzi, władze ustąpiły, wycofały się z koncepcji nowego podatku oraz podwyższyły płacę minimalną.

Jednak ruch protestacyjnych kontynuował zwoływanie sobotnich manifestacji, które odbywają się aż dziś, choć są już mniej liczne. Od początku wystąpień Żółte Kamizelki oskarżały siły bezpieczeństwa o nadużywanie przemocy i przekraczanie uprawnień. Szczególne kontrowersje wzbudzało używanie broni gładkolufowej. Liczne były przypadki utraty oka w efekcie postrzału z tego typu broni, co spotkało jednego z liderów ruchu Jérôme’a Rodriguesa.

forsal.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply