Na poniedziałkowym posiedzeniu kierownictwa swojej partii kanclerz Angela Merkel miała powiedzieć ile uchodźców musi przyjąć jej kraj.
Informację taką podała agencja informacyjna Reutera powołując się na anonimowe źródła w partii Merkel – Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). Zgodnie z planem Merkel, do Niemiec mają został wpuszczeni “działacze na rzecz praw człowieka”, prawnicy i osoby, których życie może być zagrożone w warunkach władzy talibanu.
Merkel miała wyszczególnić w grupie uchodźców jakich mają przyjąć Niemcy około 2,5 tys. pracowników obsługujących niemiecki kontyngent w czasach jego misji w Afganistanie.
Niemiecka kanclerz chce także nawiązać robocze kontakty z państwami graniczącymi z Afganistanem, by wspierać migrujących także w ten sposób. Merkel wyraziła przekonanie o długotrwałości narastającego, nowego kryzysu migracyjnego. “Ten temat będzie nas zajmować przez bardzo długi czas” – miała powiedzieć w czasie partyjnego posiedzenia.
W czasie naporu setek tysięcy migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu na Bałkany i południowo-wschodnie państwa Unii Europejskiej w 2015 r. Angela Merkel była tym politykiem, który wdrożył radykalne otwarcie granic, bez efektywnej kontroli tożsamości migrujących i przesłanek ich migracji. Wywołało to kolejne fale migracji z tych regionów do UE. W efekcie tylko do Niemiec w 2015 r. napłynęło 1,1 mln nielegalnych imigrantów.
W niedzielę kontrolę nad stolicą Afganistanu przejął ruch talibów. W ciągu trwającej 10 dni kampanii zajmowali oni kolejne prowincje kraju, doprowadzając do całkowitego rozkładu systemu dotychczasowych rządów.
Amerykański kontyngent w tym kraju, który był w trakcie wycofywania, w trybie alarmowym został zwiększony o 5 tys. żołnierzy i zajął kabulskie lotnisko. Amerykanie zablokowali wyloty samolotów komercyjnych, by zapewnić możliwość ewakuacji swoich dyplomatów oraz afgańskich współpracowników amerykańskiej armii. W nocy na lotnisku doszło do starć między Amerykanami, a napierającym tłumem Afgańczyków pragnących jak najszybciej opuścić Kabul. Żołnierze strzelali w powietrze. Grupa Afgańczyków weszła nawet do podwozia startującego samolotu, by następnie zginąć po upadku z dużej wysokości.
reuters.com/kresy.pl
Przyjmie 10 tysięcy, a potem co ????
Znowu niemieckie wrzaski !!! że Europa Wschodnia UE nie jest solidarna z Niemcami i nie chce przyjąć wyliczonego Obowiazkowego KONTENGENTU afgańskich uchodzców ????
No nie Frau Merkel….déjà vu