W trakcie kampanii wyborczej na Węgrzech wypłynął dokument mający obciążać jednego z ministrów rządu Viktora Orbana.
Węgierski dziennik “Magyar Nemzet” opublikował we wtorek zdjęcie umowy notarialnej, zgodnie z którą węgierski minister bez teki, odpowiedzialny za rozwój miast wojewódzkich, Lajos Kosa dostał od nieznanej osoby upoważnienie do zakupu państwowych obligacji za 4,3 mld euro. – podała Polska Agencja Prasowa. Publikacja poruszyła polityków opozycji.
“Koalicja Demokratyczna wzywa Komisję Europejską do otwarcia śledztwa w celu wyjaśnienia, jak minister Lajos Kosa mógł dysponować 4,3 mld euro” – oświadczył rzecznik jednej z partii opozycyjnych Zsolt Greczy. Jego partia chciałaby się dowiedzieć, kto dał Kosie takie upoważnienie i czy węgierski bank centralny sprawdził pochodzenie tych pieniędzy. “Jeśli ta informacja jest prawdziwa, jest to największy skandal polityczny i gospodarczy kraju” – mówił Greczy. Z kolei socjalistyczny przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Narodowego węgierskiego parlamentu Zsolt Molnar zwołał na 20. marca nadzwyczajne posiedzenie tego gremium w sprawie doniesień “Magyar Nemzet”.
Kosa tłumaczy się, że w 2012 roku zgodził się pomóc pewnej kobiecie, która spodziewała się bardzo wysokiego spadku, co miała potwierdzić pismami wyglądającymi na oficjalne dokumenty i zgodził się na upoważnienie do zainwestowania tych pieniędzy. Jak twierdzi, do żadnej transakcji jednak nie doszło. Gdy zorientował się 4 lata później, że sprawa jest „lewa”, poprosił o zostawienie go w spokoju. Kosa zapewnił, że nie otrzymał żadnych pieniędzy, a publikację “Magyar Nemzet” nazwał „klasycznym oszustwem”.
Jak pisze PAP, dziennik “Magyar Nemzet” należy do Lajosa Simicski, byłego współpracownika Viktora Orbana, obecnie z nim pokłóconego. Agencja przypomina także, że 8. kwietnia br. na Węgrzech odbędą się wybory parlamentarne.
CZYTAJ TAKŻE: Węgry: Rządząca koalicja mniej popularna ale ciągle poza zasięgiem
Kresy.pl / PAP
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!