W ciągu ostatniej doby we Włoszech zmarło 627 osób z chorobą COVID-19 wywoływaną przez koronawirusa SARS-CoV-2. To największa liczba zgonów w tym kraju od początku epidemii.

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, w piątek włoska Obrona Cywilna poinformowała o śmierci kolejnych 627 osób zainfekowanych koronawirusem. W sumie od początku epidemii we Włoszech na COVID-19 zachorowało 47 tysięcy osób, z czego zmarło 4032 a wyleczonych zostało ponad 5100.

Jak podkreślał na konferencji prasowej w Rzymie szef włoskiej Obrony Cywilnej Angelo Borelli, nie oznacza to, że przyczyną śmierci wszystkich tych osób był koronawirus. “To bilans zmarłych ‘z koronawirusem’, a nie ‘z powodu koronawirusa'” – twierdził Borelli. Na szczegółową analizę przyczyn śmierci każdego zmarłego trzeba będzie poczekać.

Zdaniem Borellego Włochy mają jeszcze szczyt zachorowań przed sobą, mimo iż wprowadzone środki powstrzymywania epidemii miały już przynieść efekty. Twierdził też, że nie ma wiedzy o kłopotach na oddziałach intensywnej terapii, choć przyznawał, że ich personel jest mocno obciążony pracą.

W najgorszej sytuacji we Włoszech jest Lombardia, gdzie zmarło w ciągu ostatniej doby 381 osób. Choruje tam 22 tys. ludzi, od początku epidemii liczba zgonów sięgnęła 2549.

Włochy są obecnie państwem najbardziej dotkniętym przez koronawirusa na świecie. Na ten kraj przypada ponad jedna trzecia wszystkich ofiar śmiertelnych pandemii.

Jak pisaliśmy, kilka dni temu jednostka zarządzania kryzysowego w Turynie przygotowała dokument, zgodnie z którym osoby powyżej 80 roku życia nie będą miały dostępu do intensywnej opieki, jeżeli zapotrzebowanie na pomoc medyczną wzrośnie. Pierwszeństwo w leczeniu miałyby mieć osoby młodsze i lepiej rokujące. Wedle lekarzy zarażeni koronawirusem pacjenci w wieku powyżej 80 lat pozbawieni intensywnej opieki, umrą.

Kresy.pl / interia.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply