Fala zamachów bombowych w Czarnogórze

W niedzielę bomba eksplodowała pod domem czarnogórskiego dziennikarza Saeda Sadikovicia. To już siódmy zamach bombowy w Czarnogórze w bieżącym roku.

Sadiković żyje w mieście Bijelo Polje i właśnie tam, pod budynkiem w którym mieszka, eksplodował ładunek wybuchowy. Jak zaznacza portal Balkan Insight zaledwie godzinę po spotkaniu czołowych przedstawicieli czarnogórskiego wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania w ramach Narodowej Rady Bezpieczeństwa, na którym ogłoszono podjęcie zdecydowanych działań przeciwko tego typu atakom. Jak podlicza portal, od początku roku w niewielkiej bałkańskiej republice doszło już do siedmiu zamachów bombowych.

Policja do 2 kwietnia nie potwierdziła czy Sadiković był celem wybuchu do jakiego doszło przed jego domem. Scenariusz taki uprawdopodabnia fakt, że jest on dziennikarzem śledczym pracujący dla telewizji TV Vijesti. Sadiković badał kwestie zorganizowanej przestępczości i korupcji urzędników państwowych. Czarnogórskie Stowarzyszenie Dziennikarzy nie ma wątpliwości, że to właśnie dziennikarz śledczy był celem osób, które przygotowały i podłożyły bombę. Stowarzyszenie już wcześniej apelowało do czarnogórskich służb policyjnych o objęcie Sadikovicia szczególną ochroną ze względu na grożące mu niebezpieczeństwo.

Fala zamachów bombowych w Czarnogórze jest według Balkan Insight związana z konfliktem dwóch gangów wywodzących się z nadmorskiego miasta Kotor, które rozprzestrzeniły się na całym terytorium państwa. Do eksplozji pod domem Sadikovicia doszło zaledwie dzień po strzelaninie w centrum stolicy Czarnogóry, Podgoricy w której zginęły dwie osoby – człowiek podejrzany o przynależność do gangu i przypadkowy przechodzień. 28 marca inny gangster zginął w wybuchu bomby podłożonej w samochodzie także w Podgoricy, w luksusowej dzielnicy zamieszkanej przez wielu prominentnych urzędników państwowych.

Czytaj także: Wojna klanów mafijnych na Bałkanach

balkaninsight.com/kresy.pl