Parlament częściowo uznawanej Republiki Kosowa zatwierdził nowego premiera. Został nim były bojownik tak zwanej “Wyzwoleńczej Armii Kosowa” (UCK), Ramush Haradinaj.

Haradinaj jest liderem partii Sojusz na rzecz przyszłości Kosowa. Wchodzi ona w skład zwycięskiej w tegorocznych wyborach koalicji, którą, z jego inicjatywy, Sojusz zawarł z Inicjatywą dla Kosowa, oraz najbardziej wpływową partią regionu, również grupującą weteranów UCK, Demokratyczną Partią Kosowa.

Haradinaj został premierem większością zaledwie jednego głosu. W 120-osobowym parlamencie separatystycznej republiki, poparli go nie tylko przedstawiciele koalicji ale też, co jest pewnym zaskoczeniem, 10 parlamentarzystów reprezentujących miejscową społeczność serbską. 9 z nich to politycy ściśle współpracującej z władzami Serbii Listy Serbskiej. Może to być sygnałem, że objęcie rządów przez Haradinaja nie doprowadzi do dalszego ochłodzenia relacji separatystów z Belgradem. Oficjalnie, jest on bowiem poszukiwany serbskim listem gończym, co doprowadziło na początku roku do jego aresztowania we Francji, w kwietniu francuski sąd zdecydował jednak o uwolnieniu Hardinaja.

Haradinaj, który przeszedł szkolenie w Albanii, walczył w szeregach UCK w latach 1997-1999. Po faktycznym uniezależnieniu się zbuntowanego regionu od Belgradu, dzięki zbrojnemu atakowi NATO Serbię w 1999 r. Haradinaj został wiceszefem siły paramiliarnej kontrolującej Kosowo pod zwierzchnictwem Amerykanów – Korpusu Ochrony Kosowa. W grudniu 2004 roku został premierem separatystycznego regionu, ale musiał zrezygnować ze stanowiska już w marcu roku następnego w związku z zarzutami jakie sformułował przeciw niemu Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii. Według tych zarzutów kierowany przez niego oddział miał w okresie od marca do września 1998 roku brać na cel cywilów. W 2008 roku Trybunał oczyścił Haradinaja z oskarżeń od zbrodnie wojenne, ale już w 2010 roku ponownie wznowił proces, a Haradinaj ponownie trafił do aresztu w Hadze. Z powodu braku dowodów Haradinaj został ponownie uniewinniony w 2012 r. W trakcie trwania procesu zginęło w niejasnych okolicznościach 19 osób którzy mogli składać zeznania w jego procesie.

Utrzymanie relacji między Prisztiną a Belgradem na dotychczasowym pojednawczym kursie przewiduje też agencja informacyjna Reusters, zwracając uwagę, że Serbowie otrzymali trzy teki w nowym rządzie Kosowa. W czasie swojego wystąpienia przez izbą, Haradinaj mówił zresztą: “dla dialogu z Serbią nie ma alternatywy [pomimo] tragicznej przeszłości, nic nie poradzimy na prosty fakt, że jesteśmy sąsiadami”. Koresponduje to z nową linią prezydenta Serbii Alaksandra Vucicia, który w niedawnym artykule prasowym dokonał bezprecedensowej w historii Serbii sugestii, że Belgrad może przestać traktować Kosowo jak swoją zbuntowaną prowincję i uznać jakąś formę jego podmiotowości politycznej.

Haradinaja zaatakowała Demokratyczna Liga Kosowa. Jej szef, Avdullah Hoti stwierdził: “To bardzo niefortunne, że po tylu latach tworzenia kosowskich instytucji cały ten proces znalazł się obecnie w rękach Belgradu. Ten gabinet ministrów to katastrofa”.

polskieradio.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply