Prezydent Syrii Baszar al-Asad gościł w środę w Moskwie, gdzie spotkał się z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. W wywiadzie dla rosyjskich dziennikarzy powiedział, że uznaje nowe granice Rosji ogłoszone w Moskwie.
Przy okazji swojej wizyta w Moskwie syryjski prezydent udzielił wywiadu rosyjskiej agencji informacyjnej RIA Nowosti. W odniesieniu do aneksji jakie Rosjanie przeprowadzili w toku wojny na Ukrainie al-Asad powiedział – „Oczywiście. Mówię, że to rosyjskie terytoria i nawet jeśli nie doszłoby do wojny, to historyczne rosyjskie terytoria” – zacytował ukraiński portal Censor.net.
„Jasne i zdecydowane” stanowisko Syrii w sprawie rosyjskich aneksji na Ukrainie opiera się, według syryjskiego przywódcy, wyłącznie na „faktach historycznych”. Jak stwierdził al-Asad terytoria anektowane przez Rosje zostały „przekazane Ukrainie, możliwe, około sto lat temu, myślę, że za czasów Lenina”. Uznał on także, iż „na nich żyję obywatele Rosji i fakty na miejscu świadczą o tym, że to rosyjska ziemia. Jesteśmy pewnie tego stanowiska”.
Al-Asad przybył w środę do Moskwy z szeroką delegacją, w tym z ministrem spraw zaganicznych i ministrem obrony swojego kraju.
W czasie otwarcia spotkania z Władimirem Putinem al-Asad dziękował Rosji nie tylko za wsparcie w akcji ratowniczej po katastrofalnym trzęsieniu ziemi z początku lutego, ale też za „stanowisko Rosji, które potwierdza zobowiązanie do poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej Syrii”.
Al-Asad także wtedy zabrał głos, w ostrym tonie, w sprawie wojny na Ukrainie, że od jej początku „Syria potwierdza swoje wsparcie dla Rosji w jej walce z nazistami wspieranymi przez Zachód”.
Rosja, na zaproszenie al-Asada interweniowała w Syrii w 2015 r. Wsparcia militarne Rosji, głównie poprzez działania jej kontyngentu sił powietrznych, bazującego w syryjskim Humajmim, walnie przyczynił się do pokonania przez syryjskie władze wielu zbrojnych ugrupowań antyrządowych i odzyskania przez nie kontroli nad większością terytorium państwa.
W październiku Rosja zaanektowała formalnie ukraińskie obwody doniecki, ługański, chersoński i zaporoski, choć fragmenty trzech z nich są nadal kontrolowane przez siły ukraińskie.
censor.net/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!