Śmierć cywilów w Strefie Gazy – wśród ofiar mają być pracownicy humanitarni

W sobotę Izraelczycy atakując drona zabili w Strefie Gazy co najmniej dziewięć osób, w tym trzech fotografów. W ataku doszło w Bajt Lahiji, na północy palestyńskiej eksklawy.

Szuajb Jusaf, dyrektor generalny Al Khair Foundation, powiedział, że osiem z zabitych osób to pracownicy organizacji pomocowych. „Z wielkim smutkiem i żalem ogłaszamy śmierć w Gazie ośmiu oddanych pracowników humanitarnych naszego zespołu. Zginęli z naruszeniem uzgodnionego zawieszenia broni w ataku dronów” — słowa Jusafa zacytowała w niedzielę Al Jazeera.

„Dokładne okoliczności są nadal ustalane, ale stanowczo odrzucamy wszelkie sugestie, że zabici byli bojownikami lub w jakikolwiek sposób powiązani z Hamasem” – stwierdził Jusaf.

Al Khair Foundation to międzynarodowa organizacja pomocowa z siedzibą w Wielkiej Brytanii.

Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNWRA) opublikowała okresowy raport na temat obecnej sytuacji na okupowanym Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy. Według niej na Zachodnim Brzegu Jordanu na skutek operacji wojskowej, która 21 stycznia rozpoczęła się w obozie dla uchodźców w Dżaninie 21 stycznia, operacji w obozie Nur Szams w Tulkarem, zginęło już ponad 50 Palestyńczyków, w tym ośmioro dzieci. Dane te obejmują okres do 9 marca. Ponad 35 tys. Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu opuściło swoje domy.

Żadne dostawy nie dotarły do ​​Strefy Gazy od 2 marca, kiedy władze Izraela ogłosiły wstrzymanie pomocy humanitarnej. W październiku zeszłego roku zakazały one działalności UNRWA na podległym sobie terytorium.

To nie pierwszy przypadek ataku Izraelczyków na pracowników humanitarnych. W kwietniu zeszłego roku w izraelskim ataku w Strefie Gazy zginęło 7 pracowników organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK), w tym Polak, Damiana Sobóla. Izraelski pocisk trafił w samochód pracowników WCK tuż po tym, jak pojazd przekroczył granicę północnej Strefy Gazy. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że “to się zdarza na wojnie”.

aljazeera.com/kresy.pl