Palestyńczycy skorzystają z rosyjskiej szczepionki

Po tygodniach oczekiwania Izrael zadecydował o przepuszczeniu szczepionek przeciwko koronawirusowi na obszar Autonomii Palestyńskiej.

Władze Autonomii jeszcze w grudniu zdecydowały się na zakup szczepionki Sputnik V produkowanej przez Rosjan. Pojawił się jednak problem z jej dostarczeniem. Wymaga to zgody Izraela, Palestyńczycy nie posiadają bowiem żadnego portu. Ociąganie się władz Izraela z decyzją w tej sprawie kontrastowało z rekordowym na skalę świata tempem szczepienia samych Izraelczyków – 20 proc. z nich przyjęło już preparat. Spotkało się to z krytyką organizacji Human Rights Watch, która przypomniała, że zgodnie z czwartą konwencją genewską okupant odpowiada za zdrowie publiczne na okupowanym terytorium.

„Nic nie może usprawiedliwić obecnych realiów w części Zachodniego Brzegu, gdzie ludzie po jednej stronie ulicy otrzymują szczepionki, a ci po drugiej nie, w zależności od tego, czy są Żydami, czy Palestyńczykami” – powiedział przedstawiciel Human Rights Watch Omar Szakir przypominając, że Żydzi mieszkający w nielegalnych osiedlach na palestyńskich terytoriach okupowanych otrzymują szczepionki. 4,5 mln Palestyńczyków do tej pory było ich pozbawionych. Wcześniej dyskryminowanie Palestyńczyków w zakresie szczepień przeciwko koronawirusowi skrytykowała Amnesty International.

Jednak jak podał we wtorek portal Al Jazeera władze palestyńskie osiągnęły w końcu porozumienie z Izraelczykami i będą mogły zrealizować szczepienia przy pomocy rosyjskiego preparatu Sputnik V.

Palestyńska minister zdrowia Mai al-Kaila jeszcze w zeszłym tygodniu powiedziała, że osiągnięto porozumienie na temat transportu pierwszej partii szczepionek. Minister spraw obywatelskich Husejn al-Szejch, który przebywał z wizytą w Moskwie, podał, że rosyjskie szczepionki dotrą do Autonomii Palestyńskiej już we wtorek. W ramach pierwszej transzy dotrze jednak tylko 5 tys. dawek preparatu.

aljazeera.com/kresy.pl