W konkursie na najpiękniejsze wielbłądy zdyskwalifikowano zwierzęta nastrzykiwane botoksem

W Arabii Saudyjskiej corocznie odbywają się z wybory najpiękniejszego wielbłąda. Prestiż i nagrody pieniężne są tak wysokie, że właściciele nie wahają się przed próbami poprawienia urody zwierząt.

Każdego roku odbywa się w Arabii Saudyjskie Festiwal Wielbłądów, nazwany imieniem zmarłego w 2015 roku króla tego kraju  Abdullaha ibn Abdulaziza. Pierwotnie odbywał się na pustynnym interiorze, dla podniesienia jego prestiżu władze przeniosły jednak imprezę na obrzeża stolicy kraju – Rijadu. W tym roku trwa on aż 28 dni, składają się nań różnego rodzaju wyścigi i pokazy, ale gwoździem programu jest wybór najdorodniejszego okazu wielbłąda jednogarbnego zwanego też dromedarem. Łączna suma nagród przewidzianych w ramach festiwalu zamyka się w kwocie 57 milionów dolarów, nic więc dziwnego, że hodowcy robią co mogą by zwyciężyć.

W czasie zeszłotygodniowego konkursu wielbłądziej piękności zdyskwalifikowano jednak aż 12 zwierząt. Jury uznało, że osobniki te miały wstrzykniętą w wargi i policzki toksynę botulinową czyli popularny botoks. Używany w medycynie estetycznej ludzi dla usuwania zmarszczek, okazał się użytecznych także dla hodowców wielbłądów, by osiągnąć będącą ideałem wielbłądziego piękna gładkość uszu i okazałość pyska. Regulamin konkursu stanowi jednak, że “niedozwolone są zmiany naturalnej postaci wielbłąda”, choć zapis ten stosowano jak do tej pory raczej do farbowania czy podgalania zwierząt a nie tak zaawansowanych zabiegów kosmetycznych.

“Wielbłąd jest symbolem Arabii Saudyjskiej. Dbaliśmy o nie, bo były nam potrzebne i teraz dbamy o nie” – podkreślił przewodniczący jury, Fawzan al-Madi. Wielbłąd jednogarbny występował dziko na Półwyspie Arabskim i w Afryce Północnej. Został udomowiony około 6 tys. lat temu. Ludzie upowszechnili go także w Azji Południowej a także w Australii, gdzie żyje obecnie półmilionowa populacja zdziczałych dromaderów. Dostarcza ludziom mleka, mięsa i wełny ale przede wszystkim, jako świetnie przystosowany do warunków pustynnych, okazał się doskonałym zwierzęciem jucznym i wierzchowcem dla społeczności zamieszkujących takie właśnie obszary. Tegoroczny Festiwal Wielbłądów zgromadził na przedmieściach Rijadu około 30 tys. osobników hodowlanych.

Czytaj także: Odkryto najstarsze zwierzę na ziemi? Rekin polarny może mieć nawet pół tysiąca lat

tvn24.pl/theguardian.com/kresy.pl