W wywiadzie dla państwowej telewizji białoruskiej Aleksandr Łukaszenko stwierdził, że rozmawiał z prezydentem Rosji o nominacji jej nowego ambasadora jak przyjaciel z przyjacielem.

Władimir Putin 24 sierpnia podpisał nominację Michaiła Babicza na nowego ambasadora Rosji w Mińsku. Będzie on nie tylko ambasadorem ale też specjalnym przedstawicielem prezydenta Rosji do spraw rozwoju współpracy z Białorusią. Znacznie wzmacnia to pozycję Babicza, który został ambasadorem w kraju, stosunki z którym były do tej pory ustalane właśnie na szczeblu prezydenckim, a nie na szczeblu dyplomatów podlegających bezpośrednio Ministerstwom Spraw Zagranicznych.

Zapowiedź wysłania Babicza na placówkę w Mińsku wywołała liczne komentarze na Białorusi. To były komandos KGB, pełniący między innymi funkcje premiera Czeczenii w czasie gdy toczyły się tam walki rosyjskich sił bezpieczeństwa z czeczeńskimi separatystami. W 2016 r. Ukraina odrzuciła nominację Babicza na rosyjskiego ambasadora w Kijowie. Także sam Łukaszenko na wieść o tym, że zostanie on skierowany do Mińska, miał nieoficjalnie określić Babicza mianem “dywersanta”.

W wywiadzie dla programu Biełaruś1 Łukaszenko inaczej komentował już nominację dla Babicza. “To może nie całkiem ciężarowiec – Babicz, ale w polityce to ciężki zawodnik” – powiedział Łukaszenko używając sformułowania tiażełowies – co można przetłumaczyć jako ciężarowiec – zawodnik podnoszący ciężary, ale także jako ktoś z kim ciężko się porozumieć. Białoruski prezydent mówił o nowym ambasadorze Rosji – “przeszedł na określony stopień, doświadczony człowiek, znający wiele zagadnień. I oczywiście centrum WNP – Mińsk”.

Łukaszenko podkreślił, że nominacja dla Babicza nie była kwestią osobistych rozmów z Putinem w czasie niedawnego spotkania obu prezydentów w Soczi – “nawet nie dotykaliśmy tego zagadnienia”. Prezydent ujawnił, że sprawa Babicza została omówiona wcześniej w czasie rozmowy telefonicznej z Putinem. “My ją omawialiśmy, pewnie półtora albo dwa miesiące temu, kiedy u prezydenta Rosji pojawił się pomysł wyznaczyć tu nowego ambasadora w związku z końcem kadencji Aleksandra Surikowa. I on [Putin] zadzwonił do mnie z pytaniem czy będę się sprzeciwiać” – relacjonował Łukaszenko – “Ale ja go zapytałem po przyjacielsku >>Słuchaj, znasz Babicza?<<. On mówi – >>Znam bardzo dobrze<<. >>Ty jego osobiście, nie jako prezydent ale jako człowiek (my przyjaciele), ty jego rekomendujesz?<<. >>Tak, ja tobie rekomenduję, to normalny człowiek, który będzie umożliwiać normalizację, pogłębieniu naszych relacji, to człowiek, który będzie pracował dla dobra naszych relacji<<” – miał odpowiedzieć według Łukaszenki rosyjski prezydent.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Białoruski prezydent nazwał “głupotą” twierdzenia, że Babicz ma w imieniu Putina wziąć pod kontrolę sytuację na Białorusi i samego jej przywódcę. Łukaszenko wyraził też pewność, że Putin “naładował” na Babicza dodatkowe zadania, bo “on osobiście jemu dowierza” i “to taki krzepki człowiek”. Jak podsumował – “Jeśli on chce, żeby Białoruś pozostała na długo, a może na wieki najbliższym sojusznikiem Rosji, ambasador powinien postępować odpowiednio”.

belta.by/belaruspartisan.by/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply