Uważany na Białorusi za więźnia politycznego Stiepan Łatypow (Sciapan Łatypau) zranił się w gardło podczas procesu sądowego.

Jak podaje białoruski portal Nasza Niwa, we wtorek miński sąd rozpoczął rozpatrywanie sprawy Stiepana Łatypowa, mieszkańca jednego z domów przy słynnym Placu Przemian w Mińsku, na którym w ubiegłym roku odbywały się opozycyjne manifestacje. Prokuratura przedstawiła mu zarzuty oszustwa, udziału w zamieszkach oraz niewykonywania poleceń funkcjonariuszy. Grozi mu za to do 10 lat pozbawienia wolności. Oskarżony nie przyznaje się do winy.

Łatypow, którego na sali sądowej trzymano w metalowej klatce, okaleczył się po złożeniu zeznań przez jego ojca. Gdy sędzia spytał, czy oskarżony ma do świadka pytania, Łatypow powiedział ojcu, że funkcjonariusze MSW próbowali wymusić na nim przyznanie się do winy strasząc go wytoczeniem spraw jego bliskim.

„Stiepan Łatypow miał ze sobą teczkę z dokumentami. Wyciągnął z niej jakiś przedmiot, może długopis. Wspiął się na ławkę, oparł nogi na kracie i wetknął coś do gardła lub zaczął je podcinać. Potem upadł i zaczął ciąć ręce ”- relacjonowali przebieg zdarzenia naoczni świadkowie.

Klatki nie można było niezwłocznie otworzyć, ponieważ konwojenci obecni na sali nie mieli do niej kluczy. W sieci opublikowano nagrania pokazujące moment wejścia konwojentów do klatki a także wynoszenia Łatypowa do karetki.

Łatypow został zatrzymany we wrześniu 2020 roku, kiedy na Placu Przemian zażądał od milicjantów wylegitymowania się. Mężczyzna osłaniał opozycyjny mural, który funkcjonariusze chcieli zamalować.

W listopadzie ub. roku na Placu Przemian zamaskowani ludzie ubrani po cywilnemu, najprawdopodobniej funkcjonariusze milicji, porwali innego mieszkańca jednego z okolicznych domów, Romana Bondarenkę. Nieprzytomny mężczyzna trafił później do szpitala z poważnymi urazami głowy i zmarł.

Kresy.pl / nn.by / rmf24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply