Setki manifestantów protestujących przeciwko władzom autonomicznego Hongkongu szturmowały budynek regionalnej rady w ramach trwających od tygodni protestów.

W Hongkongu od trzech tygodni trwają uliczne manifestacje przeciwko projektowi regionalnego prawa określających nowe procedury ekstradycji podejrzanych o popełnienie przestępstw z terenu autonomicznego regionu do innych części Chin. Wzięły w nich udział setki tysięcy mieszkańców regionu. Opozycjoniści domagają się zarzucenia projektu. Pod naciskiem wielotysięcznych manifestacji szefowa władz Hongkongu, Carrie Lam zawiesiła procedowanie projektu nowego prawa. Nie uspokoiło to jednak najbardziej radykalnych przeciwników władz regionalnych i centralnych.

Kilkuset opozycjonistów zgromadziło się dziś pod budynkiem Rady Legislacyjnej Hongkongu. Biorąc pod uwagę, że wielu trzymało w rękach pozrywane znaki drogowe bądź równego rodzaju blachy, kaski, a niektórzy nawet maski przeciwgazowe, można przypuszczać, iż przewidywali konfrontację. Poniedziałkowa manifestacja odbywała się w 22 rocznice odzyskania kontroli nad Hongkongiem przez władze w Pekinie.

Manifestanci próbowali wybić szklane drzwi i wtargnąć do budynku. Części z nich udało się wkroczyć do niego. Spowodowało to interwencję funkcjonariuszy policji, którzy do rozproszenia tłumu użyli gazu pieprzowego. Do walki z nimi protestujący wykorzystywali między innymi rozmontowane metalowe barierki, wcześniej ustawione przez siły porządkowe. Manifestanci namalowali na budynku liczne hasła kontentujące projekt nowego prawa i samych rządzących. Władze Hongkongu zawiesiły w poniedziałek pracę Rady Legislacyjnej w trosce o bezpieczeństwo jej deputowanych i urzędników.

Lecz także władze mają swoich zwolenników. W trakcie poniedziałkowego marszu w rocznicę powrotu Hongkongu do Chin, niektórzy jego uczestnicy nieśli portrety Carrie Lam. Według źródeł policyjnych uczestniczyło w nim 190 tys. osób. Sama Lam zapowiedziała w czasie rocznicowej uroczystości zmianę stylu pracy jej rządu.

Czytaj także: Chiny budują trzeci lotniskowiec [+FOTO]

reuters.com/euronews.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply