Korea Północna, w ramach kolejnej próby balistycznej, wystrzeliła pocisk, który przeleciał nad północną Japonią zanim wpadł do morza.

Japonia nie podjęła prób strącenia pocisku, który został wystrzelony wczesnym rankiem lokalnego czasu.

Jak poinformowały lokalne media, na które powołuje się BBC, pocisk przed upadkiem rozpadł się na trzy części. To pierwszy raz od ośmiu lat, gdy północnokoreański pocisk przelatuje nad terytorium Japonii.

W piątek i sobotę Korea Północna wystrzeliła trzy pociski balistyczne średniego zasięgu ze swojego wschodniego wybrzeża.

Zobacz także: Północnokoreański ICBM minął się z samolotem Air France

Japoński premier Shinzo Abe, oświadczył, że rząd zrobił wszystko, co w jego mocy, by chronić ludzkie życie. Główny sekretarz Yoshihide Suga nazwał obecny test zagrożeniem „bez precedensu”. Zapowiedział, że w odpowiedzi Japonia podejmie „adekwatne kroki”.

Zobacz także: Japonia zaniepokojona przelotem chińskich bombowców w pobliżu jej granic

20 sierpnia, w północnokoreańskim rządowym dzienniku „Rodong Sinmun” Korea zagroziła Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom bezlitosnym uderzeniem. Władze Koreri Północnej oświadczyły, że w każdym momencie jej siły zbrojne mogą obrać za cel Stany Zjednoczone i ani Guam, ani Hawaje, ani kontynentalne terytoria Ameryki nie mogą uniknąć bezlitosnego uderzenia.

Jak pisaliśmy wcześniej, według raportów Agencji Wywiadowczej Departamentu Obrony USA (DIA), Korea Północna jest w stanie produkować kompaktową broń nuklearną, by uzbroić swoje rakiety balistyczne. Zdaniem DIA, Pjongjang posiada dość materiałów na stworzenie nawet 60 takich urządzeń.

Tymczasem, były doradca Donalda Trumpa ds strategii politycznej, Steve Bannon, twierdzi, że groźby militarnego rozwiązania sytuacji na Półwyspie Koreańskim wysuwane przez prezydenta Donalda Trumpa nie mają żadnego pokrycia.

Nie ma żadnego rozwiązania militarnego, zapomnij o tym. Dopóki ktoś nie rozwiąże tej części równania, która pokazuje mi, że 10 milionów ludzi w Seulu zginie w ciągu 30 minut od broni konwencjonalnej, nie ma o czym w ogóle mówić. Nie ma rozwiązania militarnego, załatwili nas – oświadczył Bannon lewicowemu kwartalnikowi „American Prospect”.

Opinia wygłoszona przez Bannona pokrywa się z opiniami ekspertów, podaje on jednak sporo wyższą liczbę szacowanych ofiar. Symulacje zakładają z reguły około 100 tysięcy ofiar ewentualnej wojny koreańskiej przez pierwsze kilka dni.

Wypowiedź Bannona stoi w otwartej sprzeczności z innymi wypowiedziami prezydenta i innych członków administracji. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego gen. H.R. McMaster stwierdził, że wojsko jest gotowe do rozwiązania militarnego, a nawet, chociaż nie wprost, zasugerował, że Stany Zjednoczone mogą przeprowadzić uderzenie prewencyjne. Doradca stwierdził, że nie można zastosować klasycznych teorii odstraszania wobec Kim Dzong Una. W podobny sposób wypowiedział się szef CIA Mike Pompeo, który oświadczył, że USA nie zaakceptuje sytuacji, gdzie Korea Północna może umieścić głowicę nuklearną na międzykontynentalnym pocisku balistycznym.

Zobacz także: Generał USA zadeklarował “żelazną więź” z Japonią

Bannon dodał również, że mógłby zaakceptować wycofanie się amerykańskich sił z Półwyspu Koreańskiego, jeżeli północnokoreański program nuklearny zostałby zawieszony. Jest to dużo dalej posunięta propozycja w stosunku do obecnie rozważanych.

Kresy.pl/BBC

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply