Lądowanie rosyjskich bombowców strategicznych Tu-160 zdolnych do przenoszenia broni jądrowej w Wenezueli wywołało niezadowolenie w Waszyngtonie.
Dwa rosyjskie naddźwiękowe bombowce Tu-160 wylądowały w poniedziałek na lotnisku w Maiquietii w pobliżu Caracas. Maszyny pokonały drogę ponad 10 tys. kilometrów z Rosji do Wenezueli. – podała agencja Reutera powołując się na władze Rosji i Wenezueli.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że bombowcom towarzyszyły dwa inne samoloty wojskowe. Rosjanie nie podali, czy bombowce były uzbrojone, w jakim celu poleciały one do Wenezueli ani na jak długo.
Tu-160 jest w stanie przelecieć 12 tys. kilometrów bez tankowania. W ostatniej dekadzie samoloty tego typu dwukrotnie lądowały w Wenezueli. Reuters łączy obecny przelot Tu-160 na drugą półkulę z niedawną wizytą prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro na Kremlu. Rosja stała się kluczowym pożyczkodawcą dla upadającej gospodarki Wenezueli, inwestuje w jej przemysł naftowy oraz dostarcza wsparcia dla wojska.
Przelot rosyjskich bombowców na kontynent amerykański nie spodobał się sekretarzowi stanu USA Mike’owi Pompeo. “Rząd Rosji wysłał bombowce przez pół świata do Wenezueli. Rosjanie i Wenezuelczycy powinni zobaczyć to, czym to jest: dwa skorumpowane rządy marnujące środki publiczne i ograniczające wolność, podczas gdy ich narody cierpią”. – napisał Pompeo na Twitterze.
#Russia‘s government has sent bombers halfway around the world to #Venezuela. The Russian and Venezuelan people should see this for what it is: two corrupt governments squandering public funds, and squelching liberty and freedom while their people suffer. pic.twitter.com/bCBGbGtaHT
— Secretary Pompeo (@SecPompeo) 11 grudnia 2018
Jego wpis spotkał się z ripostą rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. “Jeśli chodzi o pomysł, że marnujemy pieniądze, nie zgadzamy się. Nie jest właściwe, by kraj, którego połowa budżetu obronnego mogłaby wyżywić całą Afrykę, składał takie oświadczenia” – powiedział Pieskow dziennikarzom.
Zareagował także minister spraw zagranicznych Wenezueli Jorge Arreaza nazywając komentarz Pompeo “nie tylko lekceważącym, ale też cynicznym” w świetle liczby baz wojskowych USA poza granicami tego kraju.
CZYTAJ TAKŻE: Szamanow: Rosja może założyć bazy wojskowe na Kubie
Kresy.pl / Reuters
Hahaha! Ale mu Pieskow odp.ierd.olił 🙂 Brawo:) Ten Pompeo to musi być jednak tempy (pisownia bez błędów) żeby pisać takie komentarze. Nikt mu tego nie ocenia? Debil. Jak Ci usraelczycy są okupani gdy jakiś kraj zrobi coś pozytywnego w swoim interesie narodowym.