W wywiadzie dla telewizji Fox szef amerykańskiego dyplomacji Mike Pompeo wyraził swoje niezadowolenie z powodu stosunku państw europejskich do amerykańskich ataków na Bliskim Wschodzie.
W telewizyjnym wywiadzie, komentując reakcje na zamach na irańskiego gen. Sulejmaniego sekretarz stanu wyraził zadowolenie ze stanowiska bliskowschodnich sojuszników USA – „Wszyscy byli fantastyczni” – zacytował w sobotę portal „Dziennika Gazety Prawnej”. Jednak Pompeo dodał – „rozmowy z naszymi partnerami w innych miejscach nie były aż tak dobre”.
Amerykański sekretarz stanu skonkretyzował kogo ma na myśli – „Szczerze mówiąc, Europejczycy nie byli tak pomocni, jak chciałbym, by byli. Brytyjczycy, Francuzi i Niemcy, wszyscy muszą zrozumieć, że to, co zrobiliśmy, co zrobili Amerykanie, pozwoliło uratować ludzkie istnienia też w Europie”.
Brytyjski „The Guardian” przypomniał, że po ataku na Irańczyków i Irakijczyków Pompeo przeprowadził konsultacje z władzami Izraela, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej.
W czwartek późnym wieczorem Amerykanie przeprowadzili atak na konwój samochodów proirańskiej irackiej milicji, Ludowych Sił Mobilizacyjnych, w rejonie terminala towarowego lotniska w Bagdadzie. Zniszczono całkowicie dwa pojazdy. W wyniku nalotu zginął gen. mjr Ghasem Solejmani, dowódca elitarnych Brygad Al-Kuds Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, a także Abu Mahdi al-Muhandis, wicedowódca Ludowych Sił Mobilizacyjnych (PMU). PMU są częścią sił zbrojnych Iraku. Łącznie w ataku miało zginąć 8 osób. Gen. Solejmani kierował operacjami wsparcia szyickich władz Iraku, władz Syrii a także szyickiego ruchu polityczno-wojskowego kontrolującego stolicę Jemenu Ansarullahu.
Najwyższy przywódca duchowy Iranu, ajatollah Ali Chamenei, potępił w piątek atak „najokrutniejszych ludzi na świecie” i zapowiedział, że odpowiedzialni za zabicie generała muszą oczekiwać zemsty. Wezwał też do wzmocnienia „ścieżki Dżihadu Oporu” i dodał, że ostatecznie doprowadzi ona do zwycięstwa, „czyniąc życie bardziej gorzkim dla morderców i przestępców”. Ajatollah ogłosił też trzydniową żałobę po śmierci gen. Sulejmaniego. Walkę z USA zapowiedział także irański prezydent Hassan Rowhani. Prezydent USA Donald Trump odpowiedział na to grożąc zniszczeniem najważniejszych irańskich zabytków i dóbr kultury.
wiadomosci.dziennik.pl/kresy.pl
Panie Pompeo. To pan musi zrozumieć, że to co zrobiliście było pogwałceniem prawa międzynarodowego, naruszeniem suwerenności jednego kraju i w zasadzie atakiem na drugi kraj. Ale to przecież i tak pikuś z tym, co od dekad poczynacie sobie w Ameryce Łacińskiej. Oczywiście „w imię demokracji i wolności”.
My pewnie lepszego sojusznika mieć nie będziemy w obecnej chwili od USA, ale smutkiem mnie napawa, że Polska musi mieć takiego sojusznika. Oczywiście to stwierdzenie z moralnego, nie politycznego punktu widzenia.
Europa nie powinna solidaryzować się z mordercą, który zamordował 8 osób (nie jedną), a kilkanaście ranił. Wiernopoddańcze przymilanie się Tuska to hańba dla Polski.
Europa to w dużej części Niemcy a Niemcy mają powody nie lubić St.Zj. I-a w.ś. gwóżdż do trumny Niemiec dały St.Zj., II-a w.ś. to tylko dzięki St.Zj. Niemcy tą wojnę przegrały. Francuzi nie są wdzięczni Amerykanom, ostatecznie mieli Rząd Vichy. Rządy: Włochy Węgier i Rumunia też współpracowały z Niemcami. Jedynie Anglia trzyma się St.Zj bo poza związkami kulturowymi doskonale pamięta, że nawet z Argentyną nie wygrała by wojny o Falklandy gdyby nie elektroniczna pomoc St.Zj. (Amerykanie z samolotów elektronicznie namierzali stanowiska bojowe Argentyńczyków i przekazywali to Anglikom). Trzeba też przypomnieć że ta cała Europa nie mogła pokonać nawet Kadafiego gdyby nie St.Zj, podobnie było z Serbią. Z tego dla Polski wynika jasny wniosek na kogo trzeba stawiać. Przypomina tym politykom co to głosili że w układach międzynarodowych moralność nie ma znaczenia, więc i teraz niech będa konsekwentni.