W specjalnym oświadczeniu pułkownik burkińskiej armii ogłosił odsunięcie od władzy prezydenta Kaboré i rozwiązanie władz cywilnych afrykańskiego państwa.

W poniedziałek telewizja państwowa Burkina Faso nadała wystąpienie grupy wojskowych. Kapitan Sidsore Kader Ouedraogo odczytał oświadczenie podpisane przez pułkownika Paula-Henriego Sandaogo Damibę. Ogłosił on, że dotychczasowy prezydent Roch Marc Christian Kaboré zostały usunięty ze stanowiska, a rząd i Zgromadzenie Narodowe zostały rozwiązane.

Zgodnie z oświadczeniem władzę w afrykańskim państwie przejął Patriotyczny Ruch Ochrony i Odnowy (MPSR), który „obejmuje wszystkie sekcje armii”. Nazwa taka pojawiła się w poniedziałek po raz pierwszy. Wojskowi ogłosili zamknięcie granic państwowych.

Jako przyczynę przejęcia władzy burkińscy wojskowi podali pogarszającą się sytuację w dziedzinie bezpieczeństwa i niezdolność Kaboré do zjednoczenia narodu w odpowiedzi na te wyzwania

Działania dżihadystów, walki i pogromy zmusiły już do opuszczenia domów 1,4 mln mieszkańców Burkina Faso. Poza dżihadystami problemem jest także zorganizowany bandytyzm oraz konflikty między poszczególnymi grupami etnicznymi i plemiennymi, w tym między ludnością rolniczą i pasterską. W grudniu w toku walk zginął przywódca prorządowej milicji Ochotników na rzecz Obrony Ojczyzny (VDP). Zarówno jej członkowie jak i wojskowi narzekali na brak wsparcia materialnego ze strony władz centralnych.

Żołnierze stołecznych garnizonów oraz w dwóch innych miastach zbuntowali się jeszcze w niedzielę. Tego dnia doszło do strzelanin pod siedzibą prezydenta. W poniedziałek okazało się, że buntownicy ujęli Kabore, który rządził krajem od 2015 r.

Wspomniany pułkownik Paul-Henri Sandaogo Damiba to 41-letni dowódca 3. Okręgu Wojskowego, jak podała Al Jazeera. Stanowisko to objął zaledwie w grudniu. Na jego obszarze doszło wcześniej do walk z rebeliantami na skutek których zginęło 49 żołnierzy i cywilów. Żołnierze mieli być tam pozbawienie racji żywnościowych.

Damiba jest absolwentem francuskiej Conservatoire National des Arts et Metiers, a także autorem książki podsumowujące zmagania armii państw Afryki Zachodniej z organizacjami ekstremistycznymi. W przeszłości należał do Regimentu Bezpieczeństwa Prezydenta, który ochraniał byłego dyktatora Blaise’a Compaore i został rozwiązany po jego obaleniu, choć Damiba miał z niego wystąpić jeszcze w 2011 r. Był wśród osób powiązanych z przygotowaniami puczu w 2015 r. Był w tej sprawie przesłuchiwany lecz nie trafił do więzienia. Według ekspertów zacytowanych przez katarską telewizję bunt miał rozpocząć się w bazie wojskowej, gdzie więzieni byli niedoszli puczyści z 2015 r.

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz