Udział p.o. Konsula Generalnego RP we Lwowie w uroczystościach na Cmentarzu Łyczakowskim był protokolarnym obowiązkiem, który w żaden sposób nie podważył negatywnego stosunku MSZ do gloryfikacji OUN-UPA na Ukrainie – oświadcza polskie MSZ w związku ze złożeniem przez polskich dyplomatów wieńca przy grobach członków OUN-UPA.

Jak informowaliśmy, podczas Dnia Niepodległości Ukrainy 24 sierpnia, przedstawiciele Konsulatu Generalnego RP we Lwowie wzięli udział w uroczystości na Cmentarzu Łyczakowskim, przepełnionej banderowską symboliką. Wieniec od konsulatu został złożony przy panteonie mieszczącym szczątki ukraińskich działaczy, m.in. z ludobójczej OUN-UPA.

Przeczytaj: Polscy dyplomaci ze Lwowa złożyli wieńce przy grobach członków OUN-UPA [+FOTO/+VIDEO]

Pisaliśmy również, że w związku z tą sytuacją portal Kresy.pl zwrócił się do Konsulatu Generalnego RP we Lwowie. Zapytaliśmy, dlaczego Konsulat składa wieniec w takim miejscu i jakie ma to uzasadnienie, czy jest to w jakiś sposób warunkowane formalnie przez stronę ukraińską i dlaczego Konsul Generalny zgadza się na takie praktyki. Prosiliśmy też o potwierdzenie, że na przepełnionych banderowską symboliką uroczystościach na Cmentarzu Łyczakowskim na czele polskiej delegacji stała p.o. konsula generalnego Katarzyna Sołek.

Konsulat Generalny RP nie odpowiedział na żadne z tych pytań, odsyłając nasz portal z pytaniami do Rzecznika Prasowego MSZ. Ten po kilku dniach w odpowiedzi na zadane pytania oświadczył, że „kwiaty oraz znicze zostały złożone w Dniu Niepodległości Ukrainy 24 sierpnia br.: – w intencji poległych na Majdanie w Kijowie w lutym 2014 r. – na kwaterze Niebiańskiej Sotni; – w intencji żołnierzy ukraińskich poległych w Donbasie – na kwaterze ATO”.

W związku z tym w kolejnym piśmie do rzecznika MSZ zwróciliśmy uwagę, że tzw. kwatera Niebiańskiej Sotni, jak i tzw. kwatera ATO, są de facto integralnymi częściami jednego dużego tzw. pola honorowych pochówków, gdzie utworzono swego rodzaju panteon, mieszczący szczątki Ukraińców, których uznano za zasłużonych dla sprawy niepodległości Ukrainy.  Oprócz działaczy walczących w latach 1918-1919 oraz poległych na Majdanie i w wojnie w Donbasie, złożono tam szczątki ukraińskich nacjonalistów z OUN aktywnych m.in. w latach II wojny światowej (m.in. Lwa Rebeta, Darii Rebet, Petra Dużego czy Kataryny Zaryćkiej – sądzonej w II RP razem ze Stepanem Banderą, która była potem łączniczką dowódcy UPA Romana Szuchewycza), jak również co najmniej jednego wysokiego rangą funkcjonariusza słynącej z okrucieństwa SB OUN – Jewhena Pryszlaka.

Zwróciliśmy również uwagę, że polski wieniec został złożony przy pierwszym rzędzie całej kwatery-panteonu, a nie przy osobnych kwaterach. Ponadto, cała uroczystość przepełniona była symboliką banderowską, czego szczególnym obrazem były wyraźnie widoczne flagi czerwono-czarne flagi. Ponowiliśmy wcześniejsze zapytania i poprosili o odpowiedź, dlaczego polska dyplomacja wyraziła zgodę na udział polskiej delegacji w tego rodzaju uroczystości, której oprawa i sposób honorowania pochowanych wzbudzają uzasadnione wątpliwości, a wręcz kontrowersje.

W otrzymanej we wtorek rano odpowiedzi MSZ potwierdza, że w uroczystościach brała udział p.o. konsula generalnego Katarzyna Sołek:

„(…) w obchodach dnia niepodległości w państwie przyjmującym, Polskę reprezentuje kierownik polskiej placówki. Tak było i tym razem we Lwowie”.

MSZ oświadczył zarazem, że był to dla polskich dyplomatów „protokolarny obowiązek”, podkreślając, że „negatywny stosunek Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP do gloryfikacji OUN-UPA na Ukrainie był wielokrotnie publicznie prezentowany”.

„Udział pracowników Konsulatu Generalnego we Lwowie w uroczystościach 24 sierpnia, który był protokolarnym obowiązkiem, tego stanowiska w żaden sposób nie podważył” – oświadcza rzecznik MSZ.

Przypomnijmy, że w związku z honorowaniem tego miejsca przez przedstawicieli polskich władz (według naszej wiedzy takie przypadki miały miejsce już wcześniej), członek redakcji Kresów.pl w sierpniu 2018 roku sprawdził tzw. pole honorowych pochówków. Z poczynionych wówczas ustaleń wynika, że nagrobki członków OUN-UPA znajdują się w środku kwatery, podczas gdy w pierwszym rzędzie (od wejścia cmentarza) znajdują się groby działaczy z lat 1918-1919. Ostatni rząd to groby poległych na Majdanie i w Donbasie. Z fotografii opublikowanych w sieci wynika, że wieniec od konsulatu RP we Lwowie został złożony przy rzędzie pierwszym, w pobliżu grobu Romana Daszkewycza, pułkownika armii Ukraińskiej Republiki Ludowej. Jednak zaledwie kilka metrów dalej znajdują się groby członków OUN-UPA, w tym Jewhena Pryszlaka.

Należy dodać, że w najbliższym otoczeniu pola honorowych pochówków stoi obelisk ku czci odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków, głównodowodzącego UPA Romana Szuchewycza. Wydaje się, że miejsce to urządzono specjalnie w taki sposób, by pod pozorem honorowania ukraińskich działaczy z lat 1918-1919 oraz poległych na Majdanie i w Donbasie, de facto dochodziło do oddawania czci także nacjonalistom z OUN-UPA.

„Jeżeli na tej kwaterze leży choć jeden ludobójca z UPA, to żadnego wieńca władz III RP nie powinno tam być!” – pisał na Twitterze ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. W rozmowie z naszym portalem zwrócił uwagę, że delegacja polskiego konsulatu była jedyną oficjalną zagraniczną delegacją, która złożyła wieniec na ukraińskim panteonie. „Zasadnicze pytanie brzmi, dlaczego Polska ma składać te wieńce. Ja nie widziałem, żeby były tam delegacje innych państw i narodów” – mówił duchowny. „Jest to oczywiście święto niepodległości Ukrainy, ale można to było złożyć w innym miejscu, które jest neutralne” – dodawał duszpasterz Kresowian.

W czerwcu 2018 roku „panteon” odwiedził goszczący we Lwowie wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Towarzyszyli mu m.in. Piotr Tyma, Danuta Kuroń, Izabela Chruślińska i Agnieszka Wiśniewska.

Kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz

  1. Wolyn1943
    Wolyn1943 :

    Nie wymagam od Ukraińców, by składali kwiaty na Cmentarzu Obrońców Lwowa. Rozumiem, że to może być dla nich trudne, ale składanie wiązanki przez polskiego konsula we Lwowie na kwaterze groteskowego memoriału, który powstał tylko po to, by przyćmić Cmentarz Obrońców Lwowa, gdzie w dodatku spoczywają zbrodniarze z OUN-UPA, to rzeczywiście skandal i kompletny brak wyczucia. Bredzenie o obowiązku protokólarnym, który jakoś nie dotyczy innych przedstawicielstw dyplomatycznych we Lwowie, jest poniżej jakiegokolwiek poziomu!