W poniedziałek co najmniej 3000 lekarzy rezydentów nie przyszło do pracy. „Z największym żalem” opuszczają swoich pacjentów, „by ratować własne zdrowie, w oczekiwaniu na długo wyczekiwaną reformę ochrony zdrowia i poprawę warunków pracy”. Rozpoczął się protest lekarzy rezydentów. Nazywają go „tygodniem zdrowia”. Podkreślają, że może potrwać dłużej niż tydzień.
Pomimo apeli, sugestii, pism i zapytań, Ministerstwo Zdrowia nie przygotowało nas do kolejnej – trzeciej już fali pandemii COVID-19. Po raz kolejny szpitale pękają w szwach, koordynatorzy nie mają narzędzi do wykonywania swojej pracy, karetki jeżdżą od szpitala do szpitala, by czekać na podjazdach, SORy są oblężone, oddziały pełne, a procedury i przyjęcia planowe wstrzymane. Po raz wtóry niewydolny, niedofinansowany od lat system upada pod naporem pandemii COVID-19, a lekarze zostają z tym sami, bez jakiegokolwiek wsparcia rządu – Porozumienie Rezydentów informuje w poniedziałkowym wpisie na Facebooku.
Rezydenci krytykują działania resortu zdrowia. „Minister Zdrowia wydaje kolejne szkodliwe decyzje – zamiast uwolnić kilka tysięcy młodych lekarzy po testowej części Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego, woli trzymać ich w gotowości do części ustnej (niepraktykowanej nigdzie indziej w UE). Lekarze dwoją się i troją, zastępują chorych kolegów na dyżurach, nie będąc w stanie zabezpieczyć podstawowych standardów świadczeń dla pacjentów, a Minister w tym czasie blokuje powrót kilku tysięcy specjalistów do pracy. Minister drwi z Naszego wysiłku!” – piszą.
Zobacz także: „Wprost”: Z powodu pandemii nie ma gdzie operować chorych na raka płuc na Mazowszu
Zwracają uwagę na proceder sprowadzania lekarzy zza granicy. „Tymczasem, gdy blokowani są Polacy, ministerstwo ściąga lekarzy spoza UE – przy czym nawet nie próbuje weryfikować ich kwalifikacji zawodowych czy znajomości języka polskiego. Polskich lekarzy trzeba za to egzaminować kilkakrotnie z tego samego materiału…” – dodają.
„Już z całej Polski dobiegają sygnały o powołaniach lekarzy do walki z covid-19. Znów wojewodowie nie odrobili lekcji i nie przygotowali się, aby wykonać sumiennie swój obowiązek. Znów powołuje się przewlekle chorych czy kobiety karmiące. Ile jeszcze fal pandemii musi minąć, by rozwiązać tak proste zagadnienie administracyjne jak pozyskanie informacji o przeciwwskazaniach do powołania lekarzy w danym województwie?” – piszą rezydenci.
Zobacz także: Lockdown nie działa, lockdown zabija. Trzeba przeznaczyć większe środki na ochronę zdrowia
Lekarze krytykują brak odpowiedniego dofinansowania służby zdrowia.
„Dziś zaczyna się oddolna inicjatywa lekarzy – tydzień zdrowia. Tysiące lekarzy z całego kraju, z największym żalem opuści swoich pacjentów, by ratować własne zdrowie, w oczekiwaniu na długo wyczekiwaną reformę ochrony zdrowia i poprawę warunków pracy” – podsumowują rezydenci.
Rezydenci zapowiadali swój protest w lutym. Zwracali wówczas uwagę na niedofinansowanie systemu ochrony zdrowia. Rozpoczęli akcję odkładania funduszy na ewentualny strajk. Nie podawali konkretnej daty, lecz przyznawali, że akcja rozpocznie się w 2021 roku.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!