Prokuratura umorzyła śledztwo przeciwko sprawcom pomazania grobu Bieruta

Na grobie komunistycznego prezydenta napisano czerwoną farbą m. in. “Kat” i “Morderca”.

Dwoje sprawców dewastacji (24-latek i 49-latka), zostało szybko zatrzymanych przez policję w sierpniu zeszłego roku, niemal bezpośrednio po wykonaniu napisów. Zostali zwolnieni po osobistej interwencji Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, śledztwo w sprawie było jednak wciąż prowadzone. Dotyczyło ono przestępstwa z art. 262 par. 1 kodeksu karnego, który za znieważenie miejsca pochówku nakłada sankcję do dwóch lat pozbawienia wolności.

CZYTAJ WIĘCEJ:
„Kat”, „Morderca” i czerwone gwiazdy na nagrobku Bieruta [+FOTO]

Czynności związane ze śledztwem zostały zakończone dopiero teraz, ponieważ pomimo, że zatrzymani złożyli zeznania w których przyznali się do popełnienia czynu, to jednak śledczy czekali na opinie biegłych. Mieli oni potwierdzić, że napis został wykonany farbą znalezioną przy mężczyźnie. Jak tłumaczy Łukasz Osiński, szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz prokurator prowadzący sprawę musiał mieć jednoznaczny materiał dowodowy, który potwierdza ich winę, na wypadek gdyby zechcieli odwołać zeznania lub zmienić swoje wyjaśniania.

Osiński komentując wynik postępowania stwierdził: Prokurator uznał, że są przesłanki do tego by przychylić się do wniosku tych osób o warunkowe umorzenie, więc z takim wnioskiem wystąpiliśmy do sądu. Teraz to on zdecyduje czy uwzględnić wniosek prokuratury, czy też skierować sprawę na rozprawę. Natomiast prokurator miał pełną swobodę i nie było żadnych ingerencji.

Decyzję prokuratury skrytykował były minister sprawiedliwości rządu PO Borys Budka, który stwierdził: Niestety sprawa od samego początku miała charakter polityczny, który nadał jej swoją interwencją Zbigniew Ziobro. Kodeks karny zakazując dewastacji grobów nie różnicuje ich, na lepsze, wymagające większej ochrony i pozostałe. Mogę tylko ubolewać, że prawo jest traktowane w sposób ideologiczny. Wcześniej przecież mieliśmy sytuację, w której prokuratora, który ma strzec praworządności, wnosi apelację na korzyść skazanego z spalenie kukły Żyda.

kresy.pl / dziennik.pl