Prezydencki minister: Polska jest zainteresowana udziałem w Nuclear Sharing

Jesteśmy zainteresowani udziałem w programie Nuclear Sharing – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, Jakub Kumoch. Jego zdaniem, USA w kwestii rozmieszczenie w Polsce taktycznej broni atomowej nie powinny powoływać się na pakt NATO-Rosja.

Jak pisaliśmy, w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” prezydent Andrzej Duda powiedział, że rozmawiano z przedstawicielami USA, czy rozważają możliwość udziału Polski w programie Nuclear Sharing. „Temat jest otwarty” – powiedział prezydent, którego zdaniem naszym „problemem przede wszystkim jest to, że nie mamy broni nuklearnej”. Departament Stanu USA oświadczył, że nic nie wie o kwestii potencjalnego rozmieszczenia w Polsce taktycznej broni jądrowej. Amerykanie podkreślają, że nie mają żadnych planów rozmieszczenia takiej broni na terytorium kraju, który przystąpił do NATO po 1997 roku.

W piątek do sprawy odniósł się szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, Jakub Kumoch. W rozmowie na antenie Polsat News został zapytany, w kontekście słów Andrzeja Dudy, czy Polska prowadzi z USA poważne rozmowy na temat uczestnictwa w programie Nuclear Sharing.

 

– Prezydent nie powiedział, że Polska prowadzi rozmowy, tylko że takie rozmowy były i to prawda – takie rozmowy były – powiedział Kumoch. Wyjaśnił, że rozmowy te „były w tak zwanej fazie konceptualnej”. – To znaczy Polska jest zainteresowana tym, aby uczestniczyć w programie Nuclear Sharing, to zostało w pewnym momencie przekazane stronie amerykańskiej – oświadczył minister.

Odnosząc się do słów rzecznika Departamentu Stanu USA, Kumoch wyraził niezadowolenie z tego, jak strona amerykańska ujęła sprawę.

-Szkoda, że w tej wypowiedzi pojawił się rok 1997… W 1997 roku podpisano pakt NATO-Rosja, na podstawie którego jest przekonanie, że nie powinno się rozmieszczać w Europie wschodniej dodatkowych stałych sił NATO – powiedział. – My uważamy, i prezydent mówił o tym na szczycie NATO, że ten akt jest martwy, Rosja go po prostu unieważniła agresją na Ukrainę – dodał.

Szef Biura Polityki Międzynarodowej powiedział też, że Polska jest zainteresowana tym, by na naszym terytorium zostały rozmieszczone taktyczne głowice jądrowe.

– Jak najbardziej jesteśmy zainteresowani rozmieszczeniem sił NATO w Polsce i jesteśmy zainteresowani udziałem w programie Nuclear Sharing – oświadczył minister Kumoch.

Czytaj także Prezydencki minister warunkuje współpracę z Węgrami zmianą polityki Budapesztu wobec Ukrainy

Nuclear Sharing

Akt Stanowiący NATO-Rosja z 1997 roku zawiera deklarację, według której kraje członkowskie Sojuszu nie planują rozmieszczenia sił nuklearnych na terytorium „nowych” członków i nie przewidują żadnych potrzeb w tym zakresie.

Obecnie system NATO Nuclear Sharing opiera się na bombach typu B61. Są one rozlokowane w kilku bazach w Niemczech, Belgii, Włoszech, Turcji i Holandii. Jest ich łącznie mniej niż 200. Bomby są własnością USA, ale część z nich mogłaby być w wypadku konfliktu przekazana państwom uczestniczącym. Duża część samolotów uczestniczących w Nuclear Sharing, jak niektóre F-16 oraz niemieckie samoloty Tornado będą niedługo musiały zostać wycofane z linii i zastąpione. Takie kraje jak Włochy, Belgia czy Holandia w ramach tego pozyskują F-35A, dostosowane do przenoszenia broni jądrowej. Jednak przyszłość Niemiec w tym programie jest niepewna, gdyż rozważana do pozyskania Eurofightery nie mogą przenosić bomb B61, a zakup F-35 nie wchodzi w grę. Stąd rozważane są zakupy niewielkiej liczby myśliwców Super Hornet, co jednak spotyka się w Niemczech z krytyką, przy możliwym podjęciu starań o pozyskanie np. F-15 lub integrację z bronią jądrową Eurofighterów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W bazie Bundeswehry Buechel na terenie Nadrenii-Palatynatu według niepotwierdzonych danych znajduje się 20 sztuk amerykańskiej broni z głowicami atomowymi. Chodzi o bomby typu B61. Ich siła rażenia jest kilkukrotnie większa niż zrzuconej w 1945 roku na Hiroszimę. Decyzja o użyciu tej broni należy do strony amerykańskiej.

Parę lat temu pisaliśmy, że Waszyngton planuje modernizację swojego arsenału znajdującego się w Niemczech. Pierwsze nowe bomby zmodernizowane do wersji B61-12 miały być gotowe w marcu 2020 roku. Cały program przezbrajania ma zostać zrealizowany do 2024 roku. W Niemczech rozmieszczone zostaną bomby B61-12. Rozmieszczenie tych pocisków w Niemczech ma być elementem polityki odstraszania skierowanej przeciwko agresywnej polityce Kremla w Europie Wschodniej.

Przedstawiciele polskiego rządu już w 2017 roku deklarowali, że Polska chce broni atomowej i rozważa scenariusze dotyczące udziału Polski w NATO Nuclear Sharing.

Czytaj także: Głowice atomowe USA w Polsce? Winnicki: musiałby zostać spełniony podstawowy warunek

forsal.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply