Premier Katalonii Carles Puigdemont zażądał w poniedziałek wycofania sił bezpieczeństwa rozmieszczonych w regionie i zaapelował o rozmowy z międzynarodowymi mediatorami.
Niedzielne referendum, które zostało zakazane przez hiszpański Trybunał Konstytucyjny i uznane za nielegalne przez rząd hiszpański, Puigdemont nazwał ważnym i wiążącym. Zapowiedział, że w związku ze zwycięstwem “tak” w referendum, w najbliższych dniach regionalny parlament wypełni swój mandat dotyczący ogłoszenia niepodległości. Puigdemont dodał, że nie utrzymuje kontaktu z rządem centralnym, i wezwał premiera Hiszpanii Mariano Rajoya, by wypowiedział się, czy popiera przeprowadzenie mediacji na temat przyszłości regionu. Te mediacje według Puigdemonta powinny być nadzorowane przez Unię Europejską.
Również, z powodu “represji”, do których doszło podczas zakazanego przez rząd centralny referendum niepodległościowego, kataloński rząd postanowił “zażądać wycofania wszystkich sił policyjnych rozmieszczonych w Katalonii” – powiedział Puigdemont na konferencji prasowej.
W niedzielnym referendum oddało głosy ok. 2,26 mln osób spośród 5,34 mln uprawnionych, poinformował kataloński rząd. 90 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością regionu, a prawie 8 proc. było przeciwnych. Pozostałe głosy były nieważne.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ruch Autonomii Śląska: “Europa potrzebuje Katalonii”
Kresy.pl / PAP
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!