Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała we wtorek na konferencji prasowej, że dotychczas wykonane badania nie wykryły substancji toksycznych, które mogły doprowadzić do śnięcia ryb w Odrze. Ministerstwo ma kilka hipotez, co doprowadziło do katastrofy ekologicznej.

Jak podała Polska Agencja Prasowa, minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała we wtorek na konferencji prasowej, że w żadnej z próbek wody z Odry przebadanej przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska nie stwierdzono substancji toksycznych. Pierwsze badania śniętych ryb nie wykazały też obecności pestycydów.

“Trwają też badania bifenyli i metali ciężkich; te metale ciężkie zostały już w badanych gatunkach wykluczone” – powiedziała Moskwa. Według niej “pozostałe parametry” są na bieżąco badane, a ich wyniki będą podawane do wiadomości publicznej po zakończonych fazach badań.

Szefowa resortu klimatu i środowiska dodawała, że przeprowadzono również badania obecności izotopów promieniotwórczych i ich poziom nie przekraczał normy.

Kolejne badania, które są według niej prowadzone, to badania w kierunku dioksyn. “Dodatkowo Inspekcja Weterynaryjna rozpoczęła badania świeżych ryb – przede wszystkim sekcję, ale też badania histopatologiczne, które mogłyby wskazać na obecność substancji, które nie są badane innymi metodami, a także mikrobiologię i grzyby” – mówiła Moskwa.

Minister Moskwa wymieniła trzy hipotezy, które są brane pod uwagę przy wyjaśnianiu masowego śnięcia ryb w Odrze. Pierwsza z nich mówi o przedostaniu się do rzeki substancji toksycznej. Druga zakłada wpływ warunków naturalnych takich jak niski poziom wód, wysoka temperatura wody czy złe warunki tlenowe. Trzecia hipoteza zakłada, że doszło do odprowadzenia do Odry dużej ilości wód poprzemysłowych, co spowodowało duże zasolenie. Jest jeszcze czwarta hipoteza będąca połączeniem hipotez nr 2 i 3.

Anna Moskwa zapowiedziała stworzenie “nowoczesnego systemu monitorowania wód powierzchniowych wraz z systemem wczesnego reagowania na potencjalne kryzysy, awarie i katastrofy”.

Od końca lipca obserwowane jest masowe śnięcie ryb w Odrze. 3 sierpnia wyniki badania wody z Odry pobranej w Oławie opublikował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Wynika z nich, że doszło do odtlenienia wody w rzece, co „w warunkach wysokich temperatur oraz niskich stanów wód, brak zakwitu w wodzie, wysoka temperatura wody, wskazywało na jego nienaturalne pochodzenie. Możliwe, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, z której w wyniku reakcji zachodzących w wodzie uwalnia się tlen”.

Państwowa Inspekcja Weterynaryjna wykluczyła rtęć jako przyczynę śnięcia ryb.

CZYTAJ TAKŻE: Rtęć w Odrze? Są wyniki badań GIOŚ i strony niemieckiej

Kresy.pl / pap.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Bohdan Staszynski
    Bohdan Staszynski :

    Mam taką hipotezę,
    A co jeśli odpadem, który “zatruł” rzekę są właśnie śnięte ryby, które zostały wysłane do “polskich” firm zajmujących się utylizacją takich odpadów?
    Wzięli odpad i wrzucili do rzeki, bo w sumie martwe ryby w rzece, to norma?
    Patrząc na poczynania mafii śmieciowej w Polsce…

    Tylko kłamstwo musi być prawdopodobne.