Donald Tusk zadeklarował gotowość do wspomagania “proeuropejskich” ugrupowań, które doprowadzą do zmiany władzy w Polsce – wynika z wywiadu, który przewodniczący Rady Europejskiej udzielił w środę stacji TVN24.

Tusk pytany, czy będzie wspierał w wyborach do Parlamentu Europejskiego Koalicję Europejską, zadeklarował swoje wsparcie dla wszystkich “dla których minimum demokratyczne i minimum europejskie coś znaczy”. Przewodniczący RE zdefiniował to minimum jako “ład konstytucyjny, państwo prawa, uczciwość i przejrzystość tych, którzy rządzą oraz silna pozycja Polski w Europie”.

“Wokół tego trzeba mobilizować i partie polityczne, i ludzi, bo nie ukrywam, nie będę udawał bezstronnego czy neutralnego, bo tu chodzi naprawdę o interes Polski” – mówił Tusk. “Te wybory rozstrzygną, jaka będzie Polska, jak będą żyć Polacy, jak będzie wyglądała Europa (…). Nie będę udawał, że to nie moja wojna, czy że to nie moje wybory. Bo to są też moje wybory” – dodawał.

Były szef PO zasugerował, że nie zamierza stworzyć nowego ugrupowania politycznego mówiąc, że “w Polsce nie potrzeba kolejnej, nowej partii politycznej”. Zapewniał, że istniejące partie nie powinny obawiać się działań z jego strony. Zaapelował natomiast do partii opozycyjnych, by nie “pokłóciły się za bardzo” przed wyborami. Podkreślał, że “z najwyższym uznaniem myśli o tych wszystkich, którzy dzisiaj starają się zjednoczyć opozycję”. Jego zdaniem do wyborów parlamentarnych powinna pójść “wielka obywatelska koalicja, która uruchomi energię nie tylko partii politycznych, ale także wielu ludzi”.

Tusk nie chciał sprecyzować, jakie są jego plany na czas tegorocznych kampanii wyborczych. “Zdaję sobie sprawę, że jest cienka granica, której nie powinienem przekraczać jako szef Rady Europejskiej.” – mówił dodając, że nie pozostanie obojętny “na to, co się dzieje w Polsce”.

“Będę zawsze gotowy do wspomagania, patronowania, angażowania się bezpośrednio w te przedsięwzięcia, które pozwolą zmobilizować Polaków na tyle, aby zmienić sytuację w Polsce, a nie ją zacementować” – mówił Tusk.

Mimo iż przyznał, że ma “dość dobrze przygotowany” plan swojej przyszłej kariery, nie chciał zadeklarować startu w wyborach prezydenckich stwierdzając, że “obecnie mamy przed sobą wybory europejskie”. Jak mówił, czas na decyzję w sprawie startu w wyborach prezydenckich przyjdzie później. “Na pewno nie mówię definitywnie +tak+”. – mówił o swoim ewentualnym kandydowaniu na prezydenta.

CZYTAJ TAKŻE: Tusk we Lwowie: kocham Polskę i Ukrainę, to jak kochać swoją matkę i zakochać się w dziewczynie

Kresy.pl / tvn24.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply