Ryszard K. i współpracownicy Giertycha nie trafili do aresztu
Znany trójmiejski biznesmen, adwokat powiązany z liberalną opozycją oraz jego współpracownicy są już na wolności. Sąd nie znalazł podstaw do zastosowania wobec nich jakichkolwiek środków zapobiegawczych.
Prokurator, który obwinia biznesmena K., Romana Giertycha, Piotra Ś. i Sebastiana J. Piotr W. i Michał Ś. o udział w procederze wyprowadzania środków finansowych ze spółki na jej szkodę, chciał zastosowania wobec pięciu z nich (poza Giertychem) środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego. Jednak Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto uznał wniosek prokuratora za nieuzasadniony i w sobotę wieczorem wydał postanowienia o zwolnieniu wszystkich zatrzymanych.
Satysfakcję z powodu uwolnienia wszystkich podejrzanych, w tym dwóch współpracowników – Sebastiana J. i Piotra Ś. wyraził wieczorem na Twitterze Giertych. Jak twierdził w swoim wpisie jest jeszcze zbyt słaby by szerzej opisać sytuację. W czasie przeszukania w jego domu, znany adwokat miał zasłabnąć. Został przewieziony do szpitala. Prokuratura uznała jednak, że podejrzany symuluje i przedstawiła mu zarzuty.
Jak napisał na Facebooku pełnomocnik prawny Sebastiana J. i Piotra Ś. – Rafał Wiechecki akta sprawy obejmują łącznie 120 tomów. “Dla mnie jednak to oczywiste, że sprawa nie jest “kryminala” jak informuje CBA i Prokuratura, ale polityczna, mająca za zadanie wyeliminować mecenasa Romana Giertycha z zawodu adwokata, ponieważ reprezentuje wielu niewygodnych ludzi dla obecnej władzy.” – napisał Wiechecki, który w przeszłości był politykiem Ligi Polskich Rodzin, której przewodził Roman Giertych, oraz ministrem gospodarki morskiej w rządzie PiS-LPR-Samoobrona w latach 2006-2007. Jeden z obwinionych – Piotr Ś. również był wówczas politykiem LPR oraz wiceministrem budownictwa w tymże rządzie, którym kierował Jarosław Kaczyński.
Poznański prokurator już zapowiedział złożenie zażalenia na decyzję sądu. “Prokuratura nie zgadza się z decyzjami sądu i po zapoznaniu się szczegółowo z uzasadnieniem tych decyzji będziemy wnosili na nie zażalenie” – portal telewizji Polsat News zacytował rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Annę Marszałek.
Prokurator oskarża łącznie 12 osób o udział w procederze wyprowadzania środków finansowych na sumę 92 mln zł ze spółki deweloperskiej Polnord poprzez zawieranie nieuzasadnionych ekonomicznie, niekorzystnych dla firmy transakcji.
rp.pl/facebook.com/polsatnews.pl/kresy.pl
Układ ma się dobrze – w myśl doktryny Neumana będą walczyć o nich jak o niepodległość. Zwykły człowiek za byle podejrzenie gnije w areszcie miesiące albo i lata.