Od kilku dni premier Mateusz Morawiecki używa terminu “putinflacja” przekonując, że za wysoką inflację i wzrost rat kredytów w Polsce odpowiada Władimir Putin i wywołana przez niego wojna na Ukrainie. Zdaniem ekonomistów to tylko część prawdy.
W sobotę odwiedzając jedną z firm w Ożarowie premier Mateusz Morawiecki użył po raz pierwszy terminu “putinflacja”. “Dziś dobrze, żeby każdy Polak zrozumiał, że to, co widzimy, to jest inflacja spowodowana przez Putina – +putinflacja+. Inflacja spowodowana przez wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, przez agresję rosyjską” – mówił w sobotę szef rządu.
We wtorek Mateusz Morawiecki po raz kolejny przypisał negatywne zjawiska w gospodarce Władimirowi Putinowi. Tym razem chodziło o wyższe oprocentowanie kredytów. “Warto, żeby każdy Polak, który płaci wyższą ratę kredytu, wiedział, że jest to efekt +putinflacji+, jest to efekt wojny na Ukrainie” – mówił Morawiecki. Premier deklarował, że rząd wspólnie z Narodowym Bankiem Polski i Komisją Nadzoru Finansowego pracują nad ułatwieniem z korzystania z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. “To jeden kierunek działań, ale także inne, które – mam nadzieję – doprowadzą do tego, że rosnące stopy procentowe przynajmniej częściowo będą zamortyzowane” – powiedział premier.
Jak pisze portal Money.pl, “putinflacja” rozgrzała media społecznościowe. Wydaje się, że większość internautów nie uwierzyła w zapewnienia Mateusza Morawieckiego. Wskazywano, tak jak zrobiła to Fundacja Kisiela, że inflacja rośnie od początku 2021 roku, a NBP zaczął podwyższać stopy procentowe w październiku ub. roku, na długo przed wybuchem pełnoskalowej wojny na Ukrainie.
Inflacja w ??:
2,4% – styczeń '21
2,6% – luty
3,2% – marzec
4,3% – kwiecień
4,7% – maj
4,4% – czerwiec
5,0% – lipiec
5,5% – sierpień
5,9% – wrzesień
6,8% – październik
7,8% – listopad
8,6% – grudzień
9,4% – styczeń '22
8,5% – luty
10,9% – marzec
Inflacja wywołana przez Putina⁉️ pic.twitter.com/xpkYHX0PD2— Fundacja Kisiela (@FundacjaKisiela) April 11, 2022
Money.pl sprawdził, ile prawdy jest w słowach Mateusza Morawieckiego o “putinflacji”. Portal przytoczył szacunki Banku Pekao mówiące o tym, że działaniom Rosji można przypisać odpowiedzialność za ponad 1/3 wzrostu cen w Polsce. Wpływ na to miała nie tylko wojna na Ukrainie, ale także zmniejszenie dostaw gazu w połowie 2021 roku.
Na długo zanim Zachód zaczął nakładać sankcje na Rosję Putina, Rosja Putina toczyła już wojnę ekonomiczną z Zachodem. W poł. 2021 przykręciła kurki z gazem potęgując presję kosztową w Europie. Naszym zdaniem Putin odpowiada za ponad 1/3 obecnej inflacji w Polsce.? #Putinflacja pic.twitter.com/SpmtENjnoq
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) April 5, 2022
Z kolei zdaniem Jakuba Rybackiego z Polskiego Instytutu Ekonomicznego sytuacja międzynarodowa odpowiada za 2/3 inflacji w Polsce. Ekspert wskazał jednak na wzrost cen usług w Polsce wyższy niż w strefie euro, wywołany czynnikami lokalnymi, które będą powodować, że nawet po unormowaniu sytuacji na Ukrainie i sytuacji związanej z pandemią, inflacja w Polsce będzie wyższa.
CZYTAJ TAKŻE: Wzrost cen paliw w Polsce najwyższy w Europie
Kresy.pl / money.pl / bankier.pl
No proszę Putin, nie słucha się Morawieckiego. To, moim zdaniem, bardzo dobrze dla niego, gdyż Morawiecki powinien siedzieć w pudle.