Lech Wałęsa musi przeprosić Jarosława Kaczyńskiego

Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał w czwartek wyrok w sprawie z powództwa Jarosława Kaczyńskiego przeciw Lechowi Wałęsie o ochronę dóbr osobistych. Wałęsa musi przeprosić prezesa PiS za swoje wypowiedzi na temat rzekomych związków Jarosława Kaczyńskiego z katastrofą smoleńską. Sąd częściowo oddalił powództwo Kaczyńskiego – w zakresie dotyczącym m.in. sprawy TW “Bolka” i wypowiedzi Wałęsy o jego zdrowiu psychicznym.

Proces przed gdańskim sądem dotyczył wpisów Lecha Wałęsy na Facebooku i wypowiedzi w mediach na temat Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS poczuł się urażony przypisywaniem mu przez byłego prezydenta winy za spowodowanie katastrofy smoleńskiej – Wałęsa twierdził, że Jarosław Kaczyński wydał polecenie lądowania prezydenckiego Tu-154M w Smoleńsku, czym doprowadził do katastrofy (Wałęsa nazywał go m.in. “smoleńskim mordercą”). Innym razem twierdził, że polecenie to wydał Lech Kaczyński, co jego brat również uznał za naruszenie jego uczuć. Jarosław Kaczyński domagał się również przeprosin za słowa Wałęsy o tym, że “nie jest zdrowy i zrównoważony psychicznie” oraz za to, że wydał polecenie “wrobienia” Wałęsy poprzez przypisanie mu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Oprócz przeprosin Kaczyński domagał się, by Wałęsa zapłacił 30 tys. złotych na cele społeczne.

Sąd uznał wypowiedzi Lecha Wałęsy na temat rzekomej roli Jarosława Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej za naruszenie jego dobrego imienia i godności osobistej. W przypadku wypowiedzi o Lechu Kaczyńskim zdaniem sądu nastąpiło naruszenie uczuć Jarosława Kaczyńskiego związanych z osobą jego brata. Wałęsa ma wydać osobne oświadczenia z przeprosinami dotyczące obu wypowiedzi. Oświadczenia mają ukazać się na profilu społecznościowym Wałęsy, w radiu oraz w jednym z tygodników, a także być wysłane listownie do Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem sądu były prezydent wystosował bardzo ciężkie oskarżenia przekraczając granice wolności słowa w debacie politycznej, w niedopuszczalny sposób opierając się przy tym na przypuszczeniach i odczuciach a nie na faktach.

Uzasadniając wyrok sędzia Weronika Klawonn pozwoliła sobie na wypowiedzi na temat “kontekstu politycznego” sprawy. “Nie można nie zauważyć tego, że to właśnie powód i jego ugrupowanie polityczne niemal od samego początku prezentowało stanowisko, że katastrofa smoleńska była bolesnym skutkiem rywalizacji ówczesnego obozu rządzącego z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Kontestując raport komisji badania wypadków lotniczych, aż do usunięcia go z oficjalnych stron internetowych oraz powołując kolejny zespół do zbadania przyczyn katastrofy, obecnie rządzący podtrzymywali w dyskursie publicznym hipotezę o rzekomym zamachu lub spisku” – mówiła. Stwierdziła także, że miesięcznice smoleńskie “przeradzały się w manifestacje polityczne”.

W pozostałym zakresie sąd odrzucił powództwo Jarosława Kaczyńskiego. Żądanie 30 tys. złotych na cele społeczne sąd uznał za żądanie “zbyt daleko idące”. Wałęsa nie musi również przepraszać za wypowiedzi o zdrowiu psychicznym prezesa PiS i zarzuty “wrobienia” w związki z SB.

CZYTAJ TAKŻE: Lech Wałęsa zgłosił ukraińskiego reżysera do Pokojowej Nagrody Nobla

Kresy.pl / rmf24.pl / tvn24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply