Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk przyznał, że w Polsce, jak i w całej Europie nie doceniono ryzyka powstania niedoborów medycznego sprzętu ochronnego, którego produkcję przeniesiono do Chin.

Minister Dworczyk był w poniedziałek gościem “Rozmowy Piaseckiego” w TVN24. Szef KPRM przyznał, że w obliczu epidemii koronawirusa Polska ma bardzo poważne problemy z niedoborem medycznego sprzętu ochronnego, podobnie jak “cała Europa i świat”.

“W tej chwili wszyscy robią zakupy, bo niestety w tej przestrzeni nie doceniono zagrożenia, trzeba to sobie jasno powiedzieć” – mówił Dworczyk – “Jeśli chodzi o sprzęt ochronny, to nie doceniono skali zagrożenia” – przyznawał mówiąc o zbyt małej ilości maseczek ochronnych.

Według niego szycie strojów ochronnych “nie jest takie proste”, ponieważ przemysł produkujący te wyroby został przeniesiony głównie do Chin. “Dziś – w zderzeniu z pandemią, która dotknęła cały świat – Europa ma z tym poważny problem” – powiedział szef KPRM.

Zdaniem Dworczyka Polska nie ma podobnych problemów z dostępnością testów oraz płynów ochronnych. Liczbę testów na obecność koronawirusa wykonanych w naszym kraju ocenił jako “adekwatną” do “etapu rozwoju epidemii”. Według niego kraje zachodnie przy podobnej liczbie zachorowań wykonywały zbliżoną liczbę testów. “To jest kwestia etapu rozwoju epidemii, a nie tego – jak niektórzy sugerują – że brakuje testów czy tych testów z jakichś powodów rząd czy służba zdrowia nie chce przeprowadzać” – przekonywał.

Jak pisaliśmy, Ministerstwo Zdrowia poinformowało w niedzielę, że w ciągu doby wykonano w Polsce ponad 2,5 tys. testów na obecność koronawirusa. Łącznie zaś, w ciągu trwania epidemii, w Polsce przebadano 17607 próbek.

CZYTAJ TAKŻE: Niemcy wstrzymały maseczki zakupione przez Włochów z Chin

Kresy.pl / tvn24.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply