Według strony ukraińskiej, wtorkowy zmasowany atak rakietowy był największym do tej pory. Rosjanie wzięli na cel ważne obiekty infrastruktury energetycznej, głównie na północy i w centrum kraju. Władze Ukrainy przyznają, że skutki ataku są poważne. We Lwowie 80 proc. miasta jest bez prądu.

Według rzecznika ukraińskich sił powietrznych, Jurija Ihnata, we wtorek 15 listopada atak rakietowy został przeprowadzony z użyciem około 100 rakiet, przeciwko celom na całym terytorium Ukrainy. Zaznaczył, że to więcej niż podczas zmasowanego ataku z 10 października br. Podkreślił też, że Rosjanie wzięli na cel przede wszystkim obiekty infrastruktury krytycznej w wielu częściach kraju.

Zobacz: Eksplozje w Kijowie. Alarm przeciwlotniczy na całej Ukrainie [+VIDEO]

Ihnat powiedział też, że Rosjanie, podobnie jak wcześniej, użyli przede wszystkim pocisków rakietowych Ch-101 i Ch-555, wystrzelonych z bombowców strategicznych Tu-95 i Tu-160. Wystrzelono też z okrętów na Morzu Czarnym pewną liczbę rakiet manewrujących Kalibr.

Strona ukraińska oficjalnie informuje o poważnym uszkodzeniu infrastruktury energetycznej. Późnym popołudniem państwowe przedsiębiorstwo energetyczne Ukrenergo podało, że atak rakietowy wciąż trwa, ale już można powiedzieć, że najtrudniejsza sytuacja jest w północnych i centralnych obwodach Ukrainy. Z tego powodu, w tych częściach kraju mają miejsce awaryjne wyłączenia prądu, a w Kijowie nastąpiło przejście na harmonogram awaryjny.

Wieczorem o trudnej sytuacji poinformowały władze Lwowa. Według mera, Andrija Sadowego, 80 proc. miasta nie ma światła, tymczasowo wstrzymano też dostawy ciepła, nie ma też ciepłej wody. Nie kursują trolejbusy ani autobusy. Uruchamiane są generatory awaryjne na silnikach diesla. Sadowy poinformował też, że w wyniku ostrzału ranna została co najmniej jedna osoba, która trafiła do szpitala,

Trudna sytuacja jest też w obwodzie tarnopolskim. Według miejscowych władz, bez prądu jest 90 proc. tego obwodu. Zaapelowano do mieszkańców, by przygotowali power-banki i inne, awaryjne źródła zasilania. Również władze obwodu dniepropietrowskiego informują o “trudnej sytuacji w systemie energetycznym” po uderzeniach w infrastrukturę w Krzywym Rogu. Według tamtejszych władz “są tam poważne zniszczenia”.

W związku z atakami, kłopoty energetyczne ma też Mołdawia, która importuje prąd z Ukrainy. Jedna z linii zasilających została odłączona w trybie awaryjnym, powodując w Mołdawii braki energii elektrycznej.

Strona ukraińska twierdzi, że jej obrona powietrzna zdołała zestrzelić dużą część rosyjskich rakiet, a także dronów-kamikadze. Jak podano, obrona powietrzna Kijowa zestrzeliła 18 z 21 rakiet. Łącznie, Ukraińcy mieli strącić 73 pociski rakietowe, a także wszystkie 10 dronów Shahed.

W swoim wystąpieniu do narodu prezydent Wołodymyr Zełenski wezwał Ukraińców, by uważali na siebie i pozostali w schronach. – Wiem, że przez uderzenia [rakietowe – red.] wiele miejsc naszego państwa jest pozbawionych prądu. Działamy, wszystko naprawimy, wszystko przeżyjemy – powiedział. Dodał, że „to zrozumiałe, czego chce wróg”, uderzają w ukraińską infrastrukturę energetyczną. – Nie dostanie tego, czego chce – dodał.

Zobacz także: Zmasowany rosyjski atak rakietowy na ukraińskie miasta. Są ofiary

Interfax.com.ua / Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply