Wyniki wyborów sprzed ponad tygodnia wskazują, że władzę nad Australią przejmie Partia Pracy przez lata pozostająca w opozycji.
Wybory parlamentarne odbyły się w Australii 21 maja. Jak do tej pory przeliczono 81 proc. głosów. Z dotychczasowych wyników można wywnioskować, że Partia Pracy zdobyła już 76 mandatów w Izbie Reprezentantów, co daje jej większość w izbie niższej, jak podał we wtorek portal BBC. Zwycięstwo nie jest jednak zupełne, bowiem w Senacie laburzyści większości nie mają.
Wybory są wielkim powrotem przewodniczącego Partii Pracy Anthony’ego Albanese, który w latach 2007-2013 był już ministrem, a 2013 r. także wicepremierem.
BBC zwraca uwagę, że prawie jedną trzecią głosów oddano na kandydatów spoza starych sił głównego nurtu – Partii Pracy i konserwatywno-liberalnej koalicji, której przewodził dotychczasowy premier Scott Morris. Zauważalne jest poparcie dla kandydatów niezależnych oraz wystawionych przez partię Zielonych.
To sygnał dużego znaczenia kwestii ekologicznych dla australijskiego elektoratu. Dlatego też przewodzący laburzystom Albanese swoją kampanię wyborczą oplótł właśnie na postulatach ochrony klimatu i środowiska. Jednym z nich jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o ponad 40 proc. w ciągu najbliższych ośmiu lat. Szczególne miejsce w działaniach rządu ma zająć także ochrona Wielkiej Rafy Koralowej.
Nie należy natomiast spodziewać się zmian w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa Australii, która w ostatnich latach polega na konfrontacji z Chinami. Relacje Canberry i Pekinu pogarszają się od czterech lat. Australia była pierwszym państwem, które odcięło chińskiego potentata Huawei od inwestycji w lokalną sieć 5G (w 2018 r.). Po wybuchu pandemii koronawirusa Australia sugerowała, że jej zakres wynika z nieprawidłowych działań władz ChRL i domagała się w tej sprawie międzynarodowego badania.
Chiny zareagowały ostro. Efektem tego było wprowadzenie przez ChRL zakazały importu australijskiego jęczmienia, pszenicy, cukru, wina czerwonego, drewna, węgla, homarów, rudy miedzi i miedzi wytopionej z Australii. Australijczycy z kolei zerwali porozumienia związane z sztandarową ideą władz Chin – „Pasa i drogi”.
Od 2020 roku Australia w coraz większym stopniu wkomponowuje się w działania rywali Chin takich jak USA, Japonia i Indie. We premier Australii podpisał w Tokio umowę o współpracy wojskowej z Japonią.
bbc.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!