Korwin-Mikke: PiS jest amerykańską agenturą

Janusz Korwin-Mikke pisząc o rocznicy ludobójczej akcji przeprowadzonej przez OUN-UPA skrytykował Prawo i Sprawiedliwość, za uległość wobec Ukrainy na płaszczyźnie polityki historycznej.

“11 lipca przypada 76. rocznica tzw. Rzezi Wołyńskiej, kulminacyjnej akcji ukraińskich nacjonalistów, którzy tego dnia dokonali skoordynowanego ataku na 99 polskich miejscowości” – przypomniał na Facebooku konserwatywno-liberalny polityk. Podkreślił, ze działania te były częścią ludobójczej kampanii w ramach której 100 tys. Polaków zostało zabitych przez “oddziały UPA i miejscową ludność ukraińską”, a 500 tys. Polaków zostało wypędzonych. Na samym Wołyniu zginęło 50-60 tys. Polaków.

Po przypomnieniu tych historycznych faktów, Korwin-Mikke przeszedł do oceny polityki Prawa i Sprawiedliwości wobec Ukrainy. Ocenił, że sposób jej prowadzenia jest wyznaczony przez stosunek polskiej partii rządzącej do USA. “Powiedzmy jasno: PiS jest amerykańską agenturą. Ameryka popiera w tej chwili Ukrainę, więc nie wolno atakować Ukrainy w żaden sposób” – napisał polityk, dodając – “Historia jednak nie daje się zagłuszyć. W dzisiejszych czasach, w czasach powszechnego dostępu do Internetu, ludzie pamiętają o Rzezi Wołyńskiej. I chcą, żeby tego nie zamazywać w imię celów politycznych”. Polityk pozaparlamentarnej opozycji stwierdził, że “Są to tragedie, które mam nadzieję, nie będą się już powtarzały, ale nie można o nich zapominać. To że PiS stara się zapomnieć, chyba i o jednej i o drugiej rocznicy, bardzo niedobrze świadczy o PiS-ie. To jest partia, która kłamała jeszcze przed wyborami. Powoływała się na Rzeź Wołyńską, wykorzystywała ją w propagandzie wyborczej, a teraz podwinęła ogonek pod siebie i na polecenie Waszyngtonu, siedzi cicho”.

Korwin-Mikke skrytykował w tym kontekście także UE – “Jest rzeczą zdumiewającą, że akurat UE, która też w ramach walki z Rosją, popiera Ukrainę, jakoś też nie chce słyszeć o żadnej rzezi na Wołyniu. I w gruncie rzeczy popiera nacjonalizm banderowców”.

On sam wyraził sprzeciw wobec proukraińskiego kierunku polskiej polityki zagranicznej – “Nie mam najmniejszej ochoty brać udziału w popieraniu Ukraińców, już parę razy to robiliśmy i parę razy skończyło się to fatalnie. Przynajmniej na zachodniej Ukrainie niezbyt nas lubią, w kręgach zbliżonych do narodowców”. Jak napisał – “Bardzo się cieszę, że Ukraina ma kłopoty z Rosją i że 4/5 wojsk ukraińskich musi być na granicy wschodniej, a nie na granicy z Polską. Bo to Ukraina rości sobie pretensje do Zasania, Chełmszczyzny, do Łemkowyny, do Bieszczad, które uważa za ziemie ukraińskie”.

facebook.com/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply