Nowy pakiet amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy będzie obejmował m.in. 50 bojowych wozów piechoty Bradley oraz rakiety przeciwlotnicze Sea Sparrow – podaje Politico. Zdaniem portalu, wysłanie wozów Bradley może przyczynić się do decyzji o wysłaniu Ukraińcom zachodnich czołgów.

Jak pisaliśmy, w czwartek Biały Dom poinformował, że USA zamierzają dostarczyć Ukrainie bojowe wozy piechoty Bradley, a Niemcy wozy Marder. Ponadto, Niemcy w ślad za Amerykanami mają wysłać Ukraińcom dodatkową baterię Patriot. Agencja Reuters podała, że wozy Bradley mają być częścią nowego pakietu pomocy wojskowej dla Kijowa, który ma zostać ogłoszony w piątek.

Informacje Reutersa potwierdza też serwis Politico, który podał, że nowy pakiet ma być wart 3,8 mld dolarów. Portal twierdzi też, że Amerykanie ogłoszą, iż wyślą Ukraińców 50 wozów Bradley. Część pakietu dotycząca ściśle Ukrainy ma być warta 2,25 mld dol. i obejmować także amunicję artyleryjską kal. 155 mm. Kijów otrzyma też 225 mln dol. wsparcia finansowego. Z kolei 682 mln dolarów mają zostać przeznaczone dla państw Europy Środkowej i Wschodniej, by te przeznaczyły środki na zakup amerykańskiej broni i sprzętu.

Politico zaznacza też, że po raz pierwszy amerykański pakiet obejmie przekazanie naprowadzanych radarowo rakiet przeciwlotniczych Sea Sparrow. Można je wystrzeliwać zarówno z morza, jak i z lądu. Są one w stanie niszczyć także rakiety manewrujące.

Jak podano, Ukraińcy zdołali już zmodyfikować swoje posowieckie systemy przeciwlotnicze Buk. Dzięki temu, można z nich strzelać rakietami Sea Sparrow. Dodajmy, że dotąd jedynym krajem, posiadającym lądowe wyrzutnie tych rakiet, był Tajwan.

Zdaniem ekspertów i amerykańskich urzędników rządowych, na których powołuje się Poliico, decyzja USA i Niemiec w sprawie dostarczenia Ukrainie bojowych wozów piechoty może przetrzeć drogę do tego dostarczenia Ukraińcom przez państwa zachodnie czołgów. Wymieniane są tu przede wszystkim niemieckie Leopardy, ale również amerykańskie M1 Abrams. Pojawiły się nawet głosy, by już teraz wysłać wybraną grupę 100 ukraińskich czołgistów do Polski, by mogli zacząć szkolić się w obsłudze czołgów Abrams.

Eksperci przyznają, że zachodnie czołgi na Ukrainie byłyby dla Kijowa „game-changerem”. Jak pisze Politico, znaczącym wzmocnieniem sił ukraińskich byłoby już dostarczenie amerykańskich wozów Bradley, jak również francuskich AMX-10 jeszcze przed nadejściem wiosny.

Wcześniej w czwartek niemieckie media podały, że Niemcy planują „krok jakościowy” w kwestii dostaw broni na Ukrainę. Dziennik „Sueddeutsche Zeitung” nieoficjalnie informował, że Berlin chce wysłać Ukraińcom wozy Marder.

Ponadto, przewodnicząca komisji obrony niemieckiego Bundestagu wezwała do natychmiastowego przekazania Ukrainie Bojowych Wozów Piechoty Marder.

Decyzja rządu w Berlinie, według mediów niemieckich i agencji prasowych, może być związana z wcześniejszą zapowiedzią Francji. Przypomnijmy, że w środę prezydent Emmanuel Macron zapowiedział podczas rozmowy telefonicznej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, że Francja dostarczy Ukrainie transportery opancerzone AMX-10 RC, które również zaliczane są do tzw. czołgów kołowych.

Portal Politico napisał, że podczas swoich rozmów w USA, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podniósł temat rakiet ATACMS dla Ukrainy, ale spotkał się z odmową. Ukraińcy mieli też poprosić Amerykanów o dostarczenie choćby kilku czołgów Abrams, żeby skłonić Niemcy do przysłania Ukrainie swoich Leopardów.

Politico / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply