BAWIMY SIĘ W POKAZY SIŁY?

Ostatnio wszyscy widzieliśmy pokaz amerykańskiej siły. “Nasi sprzymierzeńcy” pokonywali nasz kraj w kolumnach wojskowych, które miały zaprezentować braterstwo (skąd to pamiętamy – czyżby ZSRR BIS?), siłę (jaką?) Stickerów, czyli transporterów opancerzonych gorzej od Rosomaków. Aczkolwiek Rosomaki to “zwykła jeżdżąca stodoła”, do której zwykły ruski strzelec, artylerzysta, a nie daj boże czołgista trafi celując “po lufie” (starzy rezerwiści wiedzą o czym piszę, młodzi niekoniecznie). Lecz wracając do tematu, dlaczego “nasi sprzymierzeńcy” pokazując jedność z RP, nie jechali na wschód, tylko na zachód. Dlaczego ludność jakoś nie była tym zachwycona – oprócz osób występujących w spektaklu TVN-u?. Czyżby błąd propagandowy?. Otóż tak!. Należało przez naszych “SUPER BOHATERÓW Z USA”, zrobić rundę na wzór “WYŚCIGU POKOJU”, i zaproponować wjazd “PELETONU” na terytorium Ukrainy, Rosji, następnie Białorusi, Litwy i powrotu do Polski, a koniec pokazu powinien nastąpić pod stadionem narodowym (dawniej stadionem dziesięciolecia gdzie kończono poszczególne etapy WYŚCIGU POKOJU). Tam powinien prezydent kraju, oraz stolicy wydać odpowiednie przemówienie, ucałować dowódcę kolumny i pokazać “motłochowi”, słuchajcie FRAJERZY – nastąpił przełom!. Jaki?, Żaden. I tak się toczy historia wschodniej europy. JEŻDŻĄ PO NAS JAK PO “BUREJ SUCE”.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply