Powołana przez szefa MON podkomisja przedstawiła w czwartek pierwsze efekty swoich badań dot. katastrofy smoleńskiej. Opisano m.in. manipulacje przy zapisach „czarnych skrzynek” oraz domniemane naciski Jerzego Millera na członków swojego zespołu tak, by ostatecznie raport polskich śledczych zgadzał się z ustaleniami komisji rosyjskiej.

Podkomisja ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej podkreśliła, że szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego Jerzy Miller działał nierzetelnie, a wręcz na szkodę śledztwa. Zespół kierowany przez dr inż. Wacława Berczyńskiego przedstawił stan badań, a także kilka nieznanych wcześniej wątków. M.in. fakt, że zapisy z czarnych skrzynek zostały zmanipulowane, poprzez usunięcie z nich kilku ostatnich sekund lotu.

O manipulacja i fałszerstwach w zapisach czarnych skrzynek mówił wiceprzewodniczący podkomisji prof. Kazimierz Nowaczyk. Według niego, z polskiej skrzynki wycięte zostały ok. 3 sekundy, zaś z rosyjskiej ok. 5 sekund. Zaznaczył, że cała tragedia i rozpad samolotu rozpoczął się na dystansie ok. 900 metrów.

– Podkomisja odnalazła w materiałach źródłowych Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Polskiego – państwowego – pełne zapisy polskiej skrzynki i rosyjskiej skrzynki. Jeśli porównamy to z poprzednią informacją z raportu ATM, widać, że z polskiej skrzynki wycięte zostały ok. 3 sekundy, z rosyjskiej – ok. 5 sekund– mówił profesor Berczyński.

Z kolei prof. Kazimierz Nowaczyk dodał, że w kokpicie Tu-154M nie zidentyfikowano głosu dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika.

– Stwierdzamy, że jego głos nie został zintensyfikowany – po pierwsze, przez żadną z trzech osób z podkomisji dobrze go znających; po drugie, przez żadną z dotychczasowych specjalistycznych ekspertyz laboratoryjnych dokonującą wskazania mówców. Są to Centralne Laboratorium Kryminalistyki Komendy Głównej Policji, instytut Sehna, profesor Grażynę Demenko. Po trzecie w dotychczasowych naszych badaniach ponadto stwierdzamy, że komisja Millera, ani zespół biegłych prokuratury nie podały żadnych wyników badań mogących być podstawą identyfikacji gen. Błasika– stwierdzono w oświadczeniu odczytanym przez prof. Nowaczyka.

Podczas konferencji podkomisji zaprezentowano także nagranie, z którego wynika, że Jerzy Miller miał wywierać nacisk na członków swojego zespołu tak, aby ostatecznie raport polskich śledczych zgadzał się z ustaleniami komisji rosyjskiej.

– Przedstawione materiały przez komisję, myślę że jasno i wyraźnie ukazują wszystkim to, że musimy zacząć od nowa, gdyż raport komisji Milera był robiony według scenariusza, a nie według założeń, że dochodzimy do tego co się wydarzyło. Na to mamy dowody– powiedział RIRM wnuk Anny Walentynowicz – Piotr Walentynowicz.

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz, który w lutym powołał podkomisję, podkreślił, że celem zespołu nie jest wskazanie winnych, ale przyczyn katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.

Jeszcze przed wczorajszą konferencją, rosyjskie MSZ odniosło się do polskich deklaracji nt. nowych dowodów ws. katastrofy smoleńskiej.Jak informowaliśmy, Rosjanie twierdzą, że oświadczenia o przyczynieniu się Rosji do katastrofy Tu-154M są „nieodpowiedzialne i prowokacyjne” i są one elementem „antyrosyjskiej kampanii”.

Przeczytaj także: Prokuratura Krajowa: będą ekshumacje wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej

Z kolei szef MSZ Witold Waszczykowski zapowiedział przedstawienie dokumentów dotyczących organizacji wizyt w Katyniu w 2010 roku. W ciągu kilku najbliższych dni mają one zostać przekazane opinii publicznej.

– Chciałbym to (dokumenty) pokazać w sposób uporządkowany; z wyjaśnieniem, a nie tylko położyć te notatki na stole. Chciałbym przedstawić je w jakimś ciągu logicznym i przedstawić pewną narrację, jak one się układają– powiedział minister.

RIRM / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply