Podczas przeszukania domu prezydenta USA Joe Bidena w Wilmington w stanie Delaware odkryto sześć dokumentów z pieczęcią tajności – poinformowała w sobotę agencja prasowa Reuters.
Jak przekazała agencja prasowa Reuters, podczas przeszukania domu prezydenta USA Joe Bidena w Wilmington w stanie Delaware odkryto sześć dokumentów z pieczęcią tajności.
Jak podaje agencja, przeszukania dokonali 20 stycznia pracownicy Departamentu Sprawiedliwości USA.
Zobacz też: Agenci FBI wkroczyli do posiadłości Donalda Trumpa
Według Boba Bauera, prawnika prezydenta USA, niektóre tajne dokumenty i „materiały pokrewne” dotyczą pobytu Bidena w Senacie, gdzie reprezentował Delaware w latach 1973-2009. Inne dokumenty dotyczą jego kadencji jako wiceprezydenta w administracji Obamy (2009-2017).
Funkcjonariusze FBI przejęli również kilka notatek sporządzonych przez Bidena jako wiceprezydenta.
Poszukiwania trwały ponad 12 godzin. Jak wyjaśnił Bauer, sam prezydent zaoferował „dostęp do swojego domu, aby Departament Sprawiedliwości mógł przeszukać całą placówkę w poszukiwaniu potencjalnych akt wiceprezydenta i potencjalnych materiałów niejawnych”.
Prawnik prezydenta USA dodał, że w czasie przeszukania w domu nie było ani Bidena, ani jego żony.
Kresy.pl/Reuters
USA to następny „p……nik”.
Niby Potęga, a wygląda jak by chyliła się ku upadkowi. Celowe działanie i blef, czy rzeczywistość?
Co wykańcza potęgę i „wolność” jego obywateli. Korporacje i zyski czy coś innego?