Rozmowy szefów resortów obrony USA i Rosji oraz głównodowodzących sił zbrojnych obu krajów miały odbyć się na prośbę strony amerykańskiej. Dotyczyły najprawdopodobniej incydentu nad Morzem Czarnym i rozbicia się drona MQ-9.
W środę szefowie resortów obrony USA i Rosji, sekretarz obrony Lloyd Austin i minister Siergiej Szojgu, odbyli pilną rozmowę telefoniczną. To pierwszy raz od października 2022 roku, gdy ze sobą rozmawiali.
Według strony rosyjskiej, rozmowa odbyła się na prośbę Amerykanów. Moskwa nie podała jednak żadnych szczegółów tej konwersacji.
Ponadto, Rosjanie poinformowali również o odbyciu rozmowy przez głównodowodzących siłami zbrojnymi Rosji i USA, szefem sztabu generalnego gen. Walerijem Gierasimowem i przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Markiem Milley. W tym przypadku również nie ujawniono tematu czy wątków rozmowy.
Media zwracają uwagę, że obie rozmowy miały miejsce po wtorkowym incydencie nad Morzem Czarnym, w wyniku którego do morza spadł amerykański dron bojowo-rozpoznawczy MQ-9 Reaper. To miał być główny powód kontaktu i rozmów.
Moskwa i Waszyngton wzajemnie obarczają się odpowiedzialnością. Amerykanie twierdzą, że bezzałogowiec został de facto strącony przez rosyjskie myśliwce Su-27, które wcześniej zrzucały przed nim paliwo, częściowo go nim oblewając, a potem uszkodziły śmigło napędowe. Rosjanie zaprzeczają i twierdzą, że dron sam wszedł w lot niekontrolowany przez wykonywanie „ostrych manewrów”.
Czytaj także: Rosja nie przyznaje się do strącenia amerykańskiego drona MQ-9 Reaper
W środę do sprawy „niebezpiecznego, lekkomyślnego i nieprofesjonalnego zachowania w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym” nawiązał na konferencji prasowej szef Pentagonu. Jego zdaniem, wpisuje się to w „agresywne i ryzykowne” zachowanie rosyjskich pilotów w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.
„Właśnie rozmawiałem z moim rosyjskim odpowiednikiem, ministrem Szojgu. I jak już wielokrotnie mówiłem, to ważne, by wielkie potęgi były modelowymi przykładami transparentności i komunikacji” – powiedział Austin. Dodał, że USA będą dalej prowadzić loty „wszędzie tam, gdzie umożliwia to prawo międzynarodowe”, zaś Rosja powinna operować swoim lotnictwem wojskowym „w bezpieczny i profesjonalny sposób”.
„Traktujemy wszelki potencjał dla eskalacji bardzo poważnie. I dlatego uważa, że to ważne, by pozostawić linie komunikacji otwartymi” – zaznaczył sekretarz obrony USA. Uważa za kluczowe, by obie strony mogły „podnieść słuchawkę i porozmawiać ze sobą”. Jego zdaniem, pomoże to uniknąć na przyszłość błędnych ocen sytuacji.
Jak pisaliśmy, w środę szef Pentagonu Lloyd Austin oraz przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley wzięli udział w 10. spotkaniu grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy, czyli tzw. formatu Ramstein. Uczestniczyło w nim udział ministrowie obrony z 51 krajów.
Austin powiedział, że Ukraina jest wspierana militarnie przez około 40 krajów, podczas gdy Rosja musiała polegać na Iranie i Korei Północnej i sięgać po sprzęt z czasów II wojny światowej. Odpowiadając na pytanie, czy ponoszone przez Ukraińców straty pod Bachmutem mogą im przeszkodzić w przeprowadzeniu wiosennej ofensywy, odpowiedział:
„Tworzymy siłę bojową do stopnia, który uważamy, że da Ukraińcom szansę na zmianę dynamiki na polu bitwy w pewnym punkcie w przyszłości, kiedykolwiek będą chcieli to zrobić. Platformy, szkolenie, utrzymanie i logistyka, które dostarczamy, uczynią znaczącą różnicę”.
Przeczytaj: WaPo: Ukrainie brakuje wyszkolonych żołnierzy i amunicji – traci zdolność do kontrofensywy
Reuters / AP / defense.gov / TASS / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!