Orlen wnioskuje do KE o zgodę na przejęcie Lotosu

PKN Orlen złożył już w Komisji Europejskiej formalny wniosek o zgodę na przejęcie kapitałowe Grupy Lotos. Celem jest stworzenie jednego, silnego gracza z międzynarodowym potencjałem.

O złożeniu wniosku do KE ws. przejęcia Lotosu przez Orlen poinformował w środę na Twitterze prezes zarządu PKN ORLEN, Daniel Obajtek. Zaznaczył, że finalizacja tego procesu pozwoli na stworzenie jednego silnego gracza z międzynarodowym potencjałem, zintegrowanego wewnętrznie i z mocniejszą pozycją negocjacyjną w kwestii zakupu ropy.

„Podjęliśmy się tego wyzwania, bo połączenie jest konieczne z punktu widzenia przyszłości biznesowej obu firm, budowania ich wartości dla akcjonariuszy, bezpieczeństwa energetycznego Polski, a także interesu klientów indywidualnych i lokalnych społeczności. Sprawne przeprowadzenie procesu to dla nas priorytet, a złożenie formalnego wniosku do Komisji najlepiej pokazuje, że jesteśmy zdeterminowani i skuteczni w jego realizacji” – powiedział Obajtek, cytowany przez serwis 300gospodarka.pl.

 

Przypomnijmy, że proces przejęcia kapitałowego Grupy LOTOS przez PKN ORLEN został zainicjowany w lutym ubiegłego roku. Orlen i Skarb Państwa podpisały wtedy list intencyjny w sprawie połączenia płockiego koncernu z Grupą Lotos. Zgodnie z tym, PKN Orlen ma przejąć od akcjonariuszy, przede wszystkim od Skarbu Państwa, bezpośrednio lub pośrednio minimum 53 proc. udziału w kapitale zakładowym. Obecnie Skarb Państwa posiada w Grupie Lotos 53,19 proc. akcji. Poza nim ani jeden akcjonariusz nie posiada więcej niż 5 proc. akcji gdańskiej spółki.

W podpisanym wówczas dokumencie nakreślono ramy struktury transakcji. W pierwszym etapie Orlen chce nabyć 32,99 proc. akcji od Skarbu Państwa. Później konieczne będzie ogłoszenie wezwania na zakup akcji reprezentujących do 66 proc. ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu Grupy LOTOS.

W kwietniu 2018 roku w Lotosie zaczął się proces due dilligence, czyli badanie jej kondycji handlowej, finansowej, prawnej i podatkowej pod kątem przejęcia. Pół roku później Orlen wysłał do Komisji Europejskiej wstępną wersję wniosku o zgodę na koncentrację. Oba podmioty sukcesywnie odpowiadały na późniejsze, liczne pytania ze strony KE.

Według portalu Business Insider, po fuzji Lotosu z Orlenem powstałby podmiot, którego kapitalizacja giełdowa przy bieżącym kursie, znacznie przekroczyłaby 50 mld zł. Dla porównania, wartość rynkowa amerykańskiego Exxon Mobile to ponad 360 mld dolarów, holenderskiego Shell – 280 mld dolarów, zaś francuskiego Total – 145 mld dolarów. Według danych na koniec września 2017 r., PKN Orlen posiadał 1758 stacji benzynowych, natomiast Lotos dysponował 485 punktami sprzedającymi paliwo na rynku detalicznym w Polsce. Puls Biznesu sugerował wcześniej, że fuzja może oznaczać konieczność pozbycia się ok. 200 stacji benzynowych, ze względu na warunki pilnowane przez UOKiK. Niewykluczone, że stacje te mogą trafić w ręce innych, zagranicznych podmiotów. Sam prezes Urzędu, Marek Niechciał sugerował, że w kwestii fuzji obu koncernów powinna wypowiedzieć się Komisja Europejska.

Orlen twierdzi, że dzięki konsolidacji możliwe będzie włączenie się Polski w światowy trend budowania znaczących graczy na rynku paliwowo-energetycznym, m.in. w związku z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego państw. W komunikacie na ten temat zwrócono uwagę, że podobne konsolidacje przechodziły np. węgierski MOL, norweski Statoil czy francuski TOTAL.

Jak informuje 300gospodarka.pl, dzięki połączonym zdolnościom rafineryjnym, zakłady z obu Grup Kapitałowych będą w stanie wyprodukować łącznie około 12 mln ton rocznie produktów lekkich (głównie benzyn) i 20 milionów ton rocznie średnich destylatów (przede wszystkim oleju napędowego i paliwa lotniczego). Około 2/3 tej produkcji będzie pochodziło z polskich zakładów. W przyszłości wskaźniki te mają wzrosnąć.

300gospodarka.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. pjk77
    pjk77 :

    Z tego co słyszałem (ale niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę), to w tej fuzji chodzi o to, że teraz Lotos jest w rękach Skarbu Państwa (53%) (Orlen już dawno nie), a w wyniku połączenia powstanie jeden podmiot, w którym już Skarb Państwa będzie miał poniżej 50%. Czyli jest to sztuczka, która pozwoli rządowi oddać Lotos ale dalej propaganda będzie mogła mówić, że “nie sprzedajemy żadnych akcji państwowych przedsiębiorstw”. Całkiem sprytne.