W piątek portal Onet poinformował o wycieku danych na temat zasobów materiałowych polskiej armii. Pojawiły się one w sieci w niedzielę 9 stycznia. “Są to dane strategiczne, o które zabiega wywiad Rosji” – komentuje były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Jak poinformował w piątek portal Onet, w niedzielę 9 stycznia doszło do wycieku danych na temat zasobów materiałowych polskiej armii. Pojawiły się one w sieci w niedzielę, wojsko dowiedziało się o sytuacji dzień później.

Według anonimowego informatora Onetu najprawdopodobniej jeden z informatyków Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy stworzył autorski program, do którego skopiował dane z niejawnych wojskowych systemów. “Z ponad 1,7 mln ujawnionych zapisów wyłania się szczegółowy stan posiadania całej polskiej armii, a także jej braki w sprzęcie. Ze spisu można np. ustalić, który sprzęt nie jest sprawny lub czego polskiej armii brakuje” – podaje portal.

“Te systemy są źródłem informacji na temat wyposażenia, uzbrojenia, struktury, rodzajów amunicji, części zamiennych itp. Jeśli ktoś ma do nich dostęp, to wie wszystko o stanie naszych sił zbrojnych. Dlatego te dane nigdy nie powinny być zgromadzone w jednym miejscu. Jestem przerażony, że ktoś je w taki sposób zgrupował, a jeszcze bardziej tym, że trafiły one do sieci” – przekazał portalowi wysoki rangą oficer pod warunkiem zachowania anonimowości.

“Nie znam sprawy, ale gdyby tak było, to materiał jest wart ogromnych pieniędzy. Są to dane strategiczne, o które zabiega wywiad Rosji. Dają one podstawę do precyzyjnego szacowania, jaki jest stan materiałowy jednostek wojskowych, jakie mamy zapasy, które jednostki są traktowane priorytetowo, a bardziej ogólnie o tym, jaka jest zdolność obronna naszego kraju. Takie dane mają szczególne znaczenie dla planowania operacji zaczepnych” – przekazał w rozmowie z portalem Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego. “Jeżeli ten materiał dostałby się w ręce Rosjan, mógłby stanowić kompleksową bazę do weryfikacji już uzyskanych informacji na tym kluczowym kierunku, a nawet może posłużyć do weryfikacji wiarygodności osobowych źródeł informacji dostarczających im takie dane”.

Zobacz też: Wojsko Polskie dostało 25 wozów rozpoznawczych Żmija [+VIDEO/+FOTO]

“Sprawa jest szczegółowo analizowana przez służby. Trwa wyjaśnianie czy doszło do wycieku oraz czy ujawniony plik faktycznie został wytworzony w Siłach Zbrojnych RP” – czytamy w komunikacie Ministerstwa Obrony Narodowej. “Na obecnym etapie postępowania branych jest pod uwagę wiele scenariuszy np. że jest to testowy plik przeznaczony do testowania oprogramowania. Bazy produkcyjne w Siłach Zbrojnych RP obligatoryjnie używane są tylko w specjalnie do tego przeznaczonych systemach wojskowych. Trwają również analizy czy wykaz nie jest plikiem pomocniczym wykorzystywanym przy realizacji jawnych zakupów publikowanych na BIP.  Do zakończenia postępowania wyjaśniającego nie będziemy komentować sprawy”.

Zobacz też: Miliardy złotych od NBP na wzmocnienie Wojska Polskiego. Ważna zapowiedź Glapińskiego

Kresy.pl/Onet/Gov.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply