Mocno zaangażowana w sprawy Ukrainy asystent amerykańskiego sekretarza stanu Victoria Nuland przekonywała w Moskwie o pokojowych zamiarach Kijowa.
“Nie mamy żadnych informacji, ani własnych, ani uzyskanych na konsultacjach w Kijowie, aby ktokolwiek ze strony ukraińskiej, ktokolwiek z kierownictwa, a rozmawiałam z prezydentem Poroszenką, z premierem Jaceniukiem, miał zamiar rozpocząć nowe działania wojenne, które oczywiście byłyby sprzeczne z porozumieniami mińskimi” – mówiła Nuland w Moskwie, komentując swoją wcześniejszą wizytę na Ukrainie. Nuland przyznała, że choć USA “oficjalnie nie uczestniczą” w donbaskim procesie pokojowym chcą nań wpływać.
korrespondent.net/kresy.pl
To po co oni wysyłają na linię frontu kolejne wojska i ciężką broń? Z kogo ona robi idiote?