Przez całą noc w stolicy Gruzji dochodziło do ulicznych bójek i awantur. Rannych zostało pięciu zwolenników opozycji i ośmiu policjantów. Liderzy opozycji oskarżają władze o prowokacje i wprowadzanie atmosfery terroru.
Nocne bójki w Tbilisi zaczęły się od wtargnięcia kilkudziesięciu zamaskowanych osób na koncert, organizowany przez opozycję przed budynkiem parlamentu. 5 osób pobitych drewnianymi pałkami trafiło do szpitala. W tym samym czasie doszło do starcia policjantów z grupą opozycjonistów, którzy rzekomo mieli przetrzymywać jednego z funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa. Jak donoszą gruzińskie media rannych zostało 8 policjantów, w tym trzech ma rany zadane nożem.
Do świtu grupki zwolenników opozycji spacerowały po głównej ulicy Tbilisi, alei Rustaweli. Wznoszono antyprezydenckie okrzyki i domagano się przedterminowych wyborów. Przed budynkiem parlamentu nadal koczuje kilkaset osób.
Gruzińska opozycja będzie dziś pikietować budynek rady miasta w Tbilisi. Po nocnych zajściach liderzy opozycji zapowiadają radykalizację działań. Forum Narodowe zamierza rozpocząć demonstracje w regionach Gruzji.
Opozycja domaga się ustąpienia prezydenta Micheila Saakaszwilego i rozpisania przedterminowych wyborów.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!