“Nie stworzono warunków do sprawnego  funkcjonowania Państwowego Ratownictwa Medycznego. Pomimo reorganizacji systemu i większych nakładów na jego działanie, nie wyeliminowano istniejących od lat problemów” – oceniła Najwyższa Izba Kontroli (NIK) w raporcie, który został opublikowany we wtorek.

We wtorek NIK opublikowała wyniki kontroli dotyczącej ratownictwa, obejmującej lata 2018 i 2019. Wśród aktualnych problemów wymieniono m.in. brak lekarzy medycyny ratunkowej, obciążenia SOR-ów pacjentami, których życie i zdrowie nie wymaga interwencji z zakresu medycyny ratunkowej oraz długi czas oczekiwania na karetki.

Zdaniem NIK rozbudowa systemu Wspomagania Dowodzenia, a także wprowadzenie systemu TOPSOR, które miały umożliwić monitoring jakości świadczeń oraz skrócić czas obsługi pacjentów na SOR-ach, jest o kilka lat opóźniona.

“Przy rozbudowie systemu Wspomagania Dowodzenia pojawiły się błędy, które mogły okazać się groźne dla pacjentów. Wdrażanie tych skomplikowanych i wymagających specjalistycznej wiedzy projektów powierzono Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu – jednostce nieposiadającej w tym względzie doświadczenia oraz świadczącej inne, istotne dla systemu ratownictwa usługi” – podała Izba.

Resort zdrowia został zapytany przez PAP o komentarz w kwestii raportu NIK. “Wbrew tezom zawartym w przedłożonej informacji NIK, nadzór ministra nad systemem Państwowe Ratownictwo Medyczne jest realizowany w sposób prawidłowy” – podało ministerstwo.

“Niestety stwierdzić należy, iż przedłożona informacja NIK jest krzywdząco jednostronnie krytyczna wobec działań Ministra Zdrowia w ramach nadzoru systemu PRM, podczas gdy istotne zasługi w sferze rozwoju systemu zostały jedynie w informacji wzmiankowane” – PAP cytuje odpowiedź Ministerstwa Zdrowia.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zwrócono w tym kontekście uwagę m.in. na proces wymiany ambulansów. W 2019 kupionych zostało 200 ambulansów za 80 mln zł, w 2020 zaś – 97 za 57 mln zł. W roku bieżącym (umowy są w trakcie podpisywania) zaplanowano zakup ok. 110 ambulansów za ok. 58 mln zł.

Resort zdrowia zwraca uwagę, że wzrosły nakłady na finansowanie świadczeń, które są udzielane w jednostkach systemu. W roku 2020 działania Ministerstwa Zdrowia doprowadziły do wzrostu finansowania zespołów ratownictwa medycznego do ponad 240 mln zł (około 12 proc. wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim).

“Przed reformą systemu ratownictwa, gdy nie było ani ratowników medycznych ani specjalistów medycyny ratunkowej, tabor samochodowy był przestarzały, a dysponowanie zespołów odbywało się w oparciu o papierowe zlecenie przekazywane bezpośrednio kierownikowi zespołu ratownictwa medycznego” – wskazał resort.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: “Nie ma miejsc”. Dramatyczne nagrania z warszawskich karetek

“Na przestrzeni ostatnich 20 lat dokonał się kolosalny postęp w tej dziedzinie medycyny. Mamy ratowników medycznych oraz lekarzy i pielęgniarki wyspecjalizowane w udzielaniu świadczeń osobom w stanie nagłym, nowoczesne ambulanse, szpitalne oddziały ratunkowe, centra urazowe i w pełni zinformatyzowany system dysponowani i nadzoru nad ruchem ambulansów. Minister zdrowia i wojewodowie mają wszelkie narzędzia do tego, aby nadzorować system od poziomu krajowego i wojewódzkiego aż do wglądu do czynności wykonywanych przez każdą jednostkę systemu z osobna” – podaje MZ.

Resort zdrowia zaznacza, że wprowadzenie Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego podniosło w znacznym stopniu jakość świadczeń, które są udzielane, dzięki umożliwieniu ciągłego monitorowania aktywności zespołów ratownictwa medycznego oraz ich poczynań, co w konsekwencji poprawiło jakość sprawowanego nadzoru.

“Jeśli chodzi o nierzetelne dane pochodzące z Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego i z wojewódzkich planów działania PRM, to w pierwszej kolejności podkreślić należy, że z wystąpienia NIK w żadnym razie nie wynika zależność pomiędzy jakością danych pozyskiwanych przez MZ, a sposobem sprawowania nadzoru nad funkcjonowaniem systemu PRM” – zaznacza ministerstwo.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zdaniem resortu dzięki wdrożeniu SWD PRM udało się pozyskać istotne źródło informacji o liczbie, czasie oraz rodzaju świadczeń, które są udzielane w ramach pozaszpitalnej części systemu PRM.

“Sformułowanie o nierzetelności można przypisać jedynie do nierzetelnego wprowadzania danych do tego systemu przez jego użytkowników, czego przyczyną jest głównie niestosowanie się do instrukcji właściwej obsługi SWD PRM. Tego typu błędy mają jednak marginalny charakter, a po ich ujawnieniu, są kierowane wnioski o korektę” – podkreśla MZ.

Zarzut w kwestii opóźnień i błędów w realizacji rozbudowy SWD PRM nie znajduje zdaniem resortu potwierdzenia w rzeczywistości.

“Wszelkie opóźnienia w terminowej realizacji zadań, o których mowa w wystąpieniu NIK wynikały wyłącznie z przyczyn niezależnych od MZ” – wskazało ministerstwo.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: Minister zdrowia: Polski system ochrony zdrowia jest przygotowany na zwiększoną liczbę zakażeń koronawirusem

Ministerstwo zaznaczyło, że jeśli chodzi rozbudowę i modyfikację SWD PRM, to 31 grudnia 2019 r. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe podpisało umowę z firmą GABOS Software Sp. z o. o. Dotyczy ona rozbudowy, świadczenia usług rekonfiguracyjnych oraz zapewnienia działania Aplikacji Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego (tzw. SWD PRM 2.0), z terminem obowiązywania od 1 stycznia 2020 roku do 31 grudnia 2022 roku.

“W żaden sposób nie można zgodzić się z tezą, że +w trakcie wdrażania nowych funkcjonalności w systemie wystąpiły błędy, które mogły zagrozić życiu i zdrowiu pacjentów+. W przedłożonym dokumencie brak jest dowodów na poparcie tej tezy. Błędy, które się pojawiały nie wykluczały możliwości zadysponowania zespołu ratownictwa medycznego na miejsce zdarzenia. Dysponenci mieli przygotowane procedury postępowania na wypadek wystąpienia awarii SWD oraz procedury w ramach zastępowalności dyspozytorni na różnych poziomach” – podkreśla ministerstwo.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W kontekście czasu dojazdu ZRM na miejsce zdarzenia, który został wykazany na podstawie kontroli, wynoszącego 838 godzin, resort podkreślił, że wprowadzanie danych w systemie SWD PRM nie jest zautomatyzowane, lecz wymaga wykonania czynności przez użytkownika końcowego – kierownika zespołu ratownictwa medycznego.

nik.gov.pl / pap / forsal.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply