W środę niemiecki Trybunał Konstytucyjny utorował drogę do podpisania ustawy ratyfikującej fundusz odbudowy Unii Europejskiej. Trybunał odrzucił zarzuty prawne przeciwko finansowanemu z długu planowi inwestycyjnemu.
Decyzja jest konieczna do uruchomienia w Unii Europejskiej wydatków na odbudowę w wysokości 750 mld euro (900 mld dolarów), które mają złagodzić skutki pandemii Covid-19 – pisze agencja “Reuters”.
Decyzja Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier może podpisać ustawę, która ratyfikuje Fundusz Odbudowy.
Przypomnijmy, że 26 marca Trybunał Konstytucyjny w Niemczech wstrzymał podpisanie przez prezydenta ustawy ratyfikującej unijny fundusz odbudowy po pandemii do czasu rozpatrzenia skargi na niezgodność funduszu z unijnymi traktatami.
W przypadku Polski koło Konfederacji zapowiedziało głosowanie przeciw ratyfikacji Funduszu Odbudowy z powodu sprzeciwu wobec uwspólnotowienia długu UE oraz opodatkowania na poziomie UE. Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak dodawał, że nie można również przejść obojętnie obok nietraktatowych mechanizmów kontroli polityki państw członkowskich wpisanych w ten akt prawny.
O wstrzymanie ratyfikacji Funduszu Odbudowy apelowała także Solidarna Polska. Wspomniane ugrupowania wskazują, że Fundusz Odbudowy to droga do tworzenia państwa federacyjnego Unii Europejskiej.
Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku przywódcy 27 unijnych państw zawarli podczas szczytu UE w Brukseli „kompromisowe” porozumienie polegające na tym, że Polska i Węgry zrezygnowały z zawetowania unijnego budżetu na lata 2021-2027 i Funduszu Odbudowy. Będą one powiązane z pozostającym w mocy niezmienionym rozporządzeniem o mechanizmie „pieniądze za praworządność”. W zamian oba kraje uzyskały jedynie niewiążącą prawnie deklarację szczytu UE, że rozporządzenie nie będzie stosowane zanim na temat jego zgodności z unijnym prawem wypowie się Trybunał Sprawiedliwości UE. Zdaniem brukselskiej korespondentki RMF FM dojdzie do tego najwcześniej w 2022 roku. Deklaracja zawiera też zapewnienie, że mechanizm praworządności będzie obiektywny i sprawiedliwy, ograniczony do ochrony unijnych pieniędzy przed niewłaściwym wykorzystaniem oraz że nie będzie naruszał traktatowych kompetencji państw członkowskich.
Premier Mateusz Morawiecki osiągnięte porozumienie przedstawił wówczas w kategoriach sukcesu, podkreślając, że Polska otrzyma z budżetu UE 770 mld złotych. Według niego „pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami”, które jakoby blokują wykorzystanie mechanizmu przeciwko Polsce.
W lutym bieżącego roku Zbigniew Ziobro przyznał, że „w normalnych warunkach” przez spór o Fundusz Odbudowy UE jego partia na pewno wyszłaby z rządu. Deklarował, że nie może tego zrobić z uwagi na przedterminowe wybory i możliwość przejęcia władzy przez siły popierające federalizację UE.
reuters.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!