Stanowisko Rosji w sprawie wyborów w separatystycznych republikach na wschodzie Ukrainy szkodzi procesowi deeskalacji konfliktu – uważa minister spraw zagranicznych Niemiec.
Frank Walter Steinmeier ostrzegł Rosję przed dalszym “zachęcaniem” separatystów na wschodzie Ukrainy.
“Mam nadzieję, że Rosja, mimo oficjalnych oświadczeń, nie zrobi niczego, by wykorzystywać wyniki tych wyborów jako zachęty dla separatystów, by podejmowali dalsze działania na rzecz niepodległości”– powiedział Steinmeier w czasie wizyty w Dżakarcie.
Stanowisko Rosji szkodzi procesowi deeskalacji – uważa niemiecki minister. Niemcy będą domagać się od Rosji przestrzegania wcześniejszych zobowiązań i oświadczeń, takich jak to poczynione przez prezydenta Putina w Mediolanie. Putin powiedział wówczas, że “Rosja popiera integralność terytorialną Ukrainy i nie będzie kwestionować jej jedności” – przypomniał Steinmeier.
Zdaniem szefa niemieckiej dyplomacji mińskie porozumienie nadal jest nicią przewodnią dla rozwiązania sytuacji, a zorganizowane przez separatystów wybory gwałcą te umowy. “Dlatego nie możemy uznać tych wyborów”– zakończył Steinmeier.
korespondent.net/KRESY.PL
Ambasadorka Polscy w Rosji powiedziala w swym wywiadze, ze wyniki wyborow na Krymie nie sa uznawane, bowiem nie odwierceidlaja mniemanie wiekszosci mieszkancow polwysepu. http://www.newsbalt.ru/detail/?ID=44416
Co za bzdury? Dlaczego? Wystarczy porazmawiac z mieszkancami Krymu i odwiedzec ten polwysep. zeby wszystko zrozumiec.
http://youtu.be/VIz_WDsP66s?list=UUtjs0XX2yUdHZ76zOEunstQ
Olać szkopów. Dla nich liczą się tylko banderowcy, jakby nie było, łączy ich współpraca od II wojny światowej.