Niemcy oskarżyły wysoko postawionego oficera wywiadu o szpiegowanie na rzecz Rosji

Wysokiemu rangą oficerowi niemieckiego wywiadu postawiono zarzut zdrady stanu za rzekome przekazanie Rosji tajemnic państwowych – poinformowała w środę stacja BBC.

Jak przekazała stacja BBC, wysokiemu rangą oficerowi niemieckiego wywiadu postawiono zarzut zdrady stanu za rzekome przekazanie Rosji tajemnic państwowych. Prokuratorzy uważają, że Carsten L. udostępnił informacje wywiadowcze na temat wojny na Ukrainie i grupy najemników Wagnera i według niemieckich raportów otrzymał za to około 400 000 euro.

Zarzuty postawiono także innemu Niemcowi, podejrzanemu o działanie w charakterze kuriera. Obu mężczyznom może grozić dożywocie.

Pracownik niemieckiej służby wywiadu zagranicznego, znany jako Carsten L., zgodnie z niemieckimi przepisami dotyczącymi prywatności, nadzorował wydział monitorujący zagraniczną komunikację telefoniczną i internetową. Według „Süddeutsche Zeitung” oraz nadawców publicznych NDR i WDR na kilka tygodni przed aresztowaniem awansował na stanowisko odpowiedzialne za weryfikację przeszłości w agencji.

Carsten L. został aresztowany w grudniu ubiegłego roku w Berlinie. Policja aresztowała jego rzekomego wspólnika, Arthura E., miesiąc po jego przybyciu do Niemiec samolotem z USA.

Niemiecki biznesmen urodzony w Rosji Arthur E. jest oskarżony o podróż do Moskwy i przekazywanie informacji wywiadowczych rosyjskiej krajowej agencji szpiegowskiej, FSB. Z raportów wynika, że obaj mężczyźni zostali oskarżeni przez niemieckiego prokuratora generalnego o „zdradę w szczególnie poważnej sprawie”.

Sąd w Berlinie musi teraz zdecydować, czy rozpatrzyć sprawę.

Prokuratura nie chce komentować doniesień o postawieniu zarzutów. Szef BND Bruno Kahl określił niedawno tę sprawę jako szok dla swojej agencji. Powiedział jednak gazecie Tagesspiegel, że większość przekazanych materiałów ma ograniczoną wartość i że BND zaostrzyło swoje środki bezpieczeństwa, aby zapobiec dalszym wyciekom.

Zobacz też: Niemiec zatrzymany za szpiegowanie na rzecz Rosji

Kresy.pl/BBC