“Niby wybory” na Białorusi

W nowym białoruskim parlamencie prawdopodobnie znów nie będzie przedstawicieli opozycji. W wyniku wczorajszych wyborów parlamentarnych do 110 osobowego parlamentu wybrano 109 deputowanych. W jednym okręgu głosowanie trzeba będzie powtórzyć gdyż startujący w wyborach polityk nie zdobył poparcia absolutnej większości wyborców.

W okręgu gdzie nie wybrano deputowanego w mieście Homel startował tylko jeden kandydat . Był to przedstawiciel partii Liberalno – Demokratycznej, która twierdzi, że jest opozycyjną, ale niektórzy komentatorzy uważają, że ugrupowanie to tylko formalnie krytykuje władze. Wcześniej wybory zbojkotowała część białoruskiej opozycji wycofując swoich kandydatów z udziału w głosowaniu.
Siarhiej Musijenka, dyrektor oficjalnie działającego ośrodka badania opinii publicznej „Ecoom” powiedział Polskiemu Radiu, że jego zdaniem wybory miały demokratyczny przebieg.”To były absolutnie demokratyczne i bardzo otwarte wybory/…/ Ekscesów w ogóle nie było i nawet dziwnie byłoby powiedzieć coś złego o tych wyborach”-mówi Musijenka.
Tymczasem Wincuk Wiaczorka, były przewodniczący opozycyjnego Białoruskiego Frontu Ludowego w wywiadzie dla Polskiego Radia stwierdził, że wybory nie były demokratyczne. ”To wydarzenie określiłbym jako niby wybory do niby parlamentu”. Według Wiaczorki nowy skład parlamentu nie będzie róznić się od poprzedniego.

IAR/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply